MKTG SR - pasek na kartach artykułów

NOCOWISKO!!

Redakcja
Nasza pani wychowawczyni wraz z rodzicami przygotowali dla naszej klasy wielką niespodziankę- nocowanie w szkole. Ja oraz wszyscy moi koledzy i koleżanki byliśmy bardzo podekscytowani tym pomysłem. W przeddzień nocowania głównym tematem ploteczek na przerwie były przygotowania do nocowania, dziewczyny zastanawiały się jaki wybrać kolor piżamki i kapci a chłopcy cichutko wyśmiewali się z nas, ale i oni bardzo cieszyli się na to wydarzenie. Wreszcie nastał upragniony dzień. 9 listopada o godzinie 19 wszyscy "zameldowaliśmy się " w szkole, każdy dźwigał ze sobą ciężką torbę śpiwór, poduszkę, ukochaną przytulankę oraz sprzęt ,który był niezbędny podczas naszej wieczornej wyprawy czyli latarkę. W szkole pani przygotowała dwie sale sypialniane, jedną dla nas dziewczynek i jedną dla chłopców . W każdej z sal znajdowały się malutkie leżaczki oraz materace. Po rozpakowaniu się w salach , czas na zbiórkę i odliczanie, raz , dwa, trzy, cztery …. wszyscy są, więc czas zacząć zabawę.

Z uśmiechami na twarzach pożegnaliśmy naszych rodziców… choć im nie było do śmiechu, byli przerażeni , że zostawiają swoje " małe dzieciaczki " i muszą sami wracać do domu. Założyliśmy ciepłe kurtki, czapki , szaliki i wyszliśmy przed szkołę gdzie czekał już na nas pan astronom. Przez teleskop i lornetkę mogliśmy obserwować gwiazdy na niebie. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Po tej cennej lekcji wróciliśmy do szkoły na pyszną kolację. Zanim zaczęliśmy jeść ,czekała nas jeszcze jedna niespodzianka- wykład o zdrowym żywieniu. Po kolacji udaliśmy się do swoich pokoi, na chwilę odpoczynku. Nie trwała ona jednak zbyt długo bo już spieszyliśmy się na spotkanie z panią pielęgniarką, która uczyła nas jak udzielać pierwszej pomocy. Każdy z nas mógł osobiści poćwiczyć na manekinie. Było to bardzo pouczające, zdałam sobie sprawę , że nawet ja mogę uratować komuś życie. Tego wieczoru niespodzianka goniła niespodziankę… Następnym punktem programu było odwiedzanie komnat klasowych i szukanie jedynek… ale zamiast jedynek znaleźliśmy nowe meble w świetlicy szkolnej. Po nocnym zwiedzaniu przyszedł czas na mały relaks. Jedna z naszych klas zamieniła się tego wieczoru w salę kinową, gdzie obejrzeliśmy film pt. "Doktor Dolittle". Czułam się jak w prawdziwym kinie. Po seansie udaliśmy się na zasłużony odpoczynek do sypialni. Przebraliśmy się w piżamy, umyliśmy zęby i wskoczyliśmy do łóżek. Pani czytała nam do snu piękne baśnie… których niestety nie pamiętam , bo usnęłam. Razem z moimi koleżankami snułyśmy plany , że przegadamy cała noc i żadna z nas nie będzie spała… hihihih niestety , po wieczorze pełnym wrażeń wszyscy usnęliśmy bardzo szybko jak małe bobaski. Następnego dnia pobudka była wcześnie rano. Wskoczyliśmy w dresy i pobiegliśmy na poranną gimnastykę. Po gimnastyce czekało na nas pyszne, zdrowe śniadanko. Gdy wszyscy napełniliśmy nasze brzuszki, ze smutkiem stwierdziliśmy, że jeszcze parę chwil i będziemy musieli się pożegnać i każde z nas wróci do domu. Zanim jednak to nastąpiło zostaliśmy nagrodzeni dyplomami Dwójkowego Nocowiaka . To była najfajniejsza przygoda w moim życiu. Przekonałam się , że w szkole może być naprawdę fantastycznie.

Dnia 9-10 listopada 2012 roku nocowaliśmy w szkole. Na początku nocowiska przyszedł do nas pan, który zajmuje się astronomią. Pokazywał nam gwiazdy i oglądaliśmy czubek wieży przez duży teleskop. Potem przyjechała nasza koleżanka Monika, która chodzi do szkoły w Berlinie. Poszliśmy ściągnąć kurtki i buty a potem poszliśmy po nasze kapcie do swoich sypialni. Dziewczyny spały w jednej klasie zerówki a chłopcy w drugiej. Po ściągnięciu butów i kurtek poszliśmy umyć ręce i zjeść kolację. Po kolacji nasze mamy przygotowały dla nas słodką niespodziankę - były to słodkie ciasta drożdżowe. Następnie poszliśmy zwiedzać szkołę więc wzięliśmy latarki bo było już ciemno. Panie nas nastraszyły ,że mogą być w szkole duchy. Byliśmy w gabinecie nauczycielskim, świetlicy, Sali Tradycji, bibliotece i nigdzie nie było duchów. Następnie poszliśmy do klasy w której na drzwiach pisało "KINO". Tam oglądaliśmy na tablicy interaktywnej film pod tytułem "Doktor Dolityl i jego zwierzęta". Podczas filmu nasz kolega położył głowę na ławkę i zasnął. Po filmie poszliśmy do swoich pokoii i po ciemku przebieraliśmy się. Potem udaliśmy się do łazienki umyć zęby. Następnie poszliśmy spać. Pani od biblioteki puściła nam kołysankę dla małych dzieci i wtedy wszyscy zaczęli się śmiać, więc pani wyłączyła i zaczęła czytać nam książkę. Niektóre koleżanki zasnęły w trakcie czytania książki. Rano wszyscy budzili się powoli ale jednej koleżanki nie mogliśmy dobudzić więc przyszła mama naszej koleżanki i zatrąbiła na trąbce i nasza koleżanka się obudziła i wszyscy poszliśmy umyć zęby i na upragnione śniadanie. Śniadanie przygotowały nasze mamy, było pyszne no i bardzo zdrowe. Po śniadaniu poszliśmy na apel na, który przyszła Pani dyrektor i wręczyła nam certyfikaty za udział w nocowisku. Następnie wszyscy rozeszliśmy się do domów. Bardzo mi się podobało na nocowisku. Było bardzo fajnie i na długo pozostanie mi w pamięci ta noc spędzona w szkole i wspólne śniadanie. Polecam wszystkim taką przygodę, warto było!

Zuzia Marciniak

Z dnia 9 na 10 listopada 2012 roku nasza klasa 3b nocowała w szkole PSP2 w Żaganiu. Ta przygoda miała nas nauczyć zasad zdrowego żywienia. Na początku mieliśmy lekcję astronomii na której oglądaliśmy przez lunetę Wieżę Widokową. Bardzo głodni po lekcji poszliśmy do "Smakolandii" czyli do stołówki szkolnej. Jak zjedliśmy kolację cała klasa rozłożyła w swoich sypialniach śpiwory na leżakach i materacach.
Kolejnym punktem naszego nocowiska był kurs pierwszej pomocy, gdzie panie uczyły nas jak udzielić choremu pomocy w nagłym przypadku.
Następnie wzięliśmy latarki a panie zgasiły wszystkie światła w szkole. Chodziliśmy tak z zapalonymi latarkami po całej szkole. Po tej przerażającej przygodzie zapalono światła i wszystko było jak dawniej- czyli jasno.
Wreszcie nadeszła ta pora, poszliśmy do gabinetu nr 7 tam, gdzie jest tablica interaktywna. Powiem prosto, poszliśmy oglądać film pod tytułem " Doktor Dolitle i jego zwierzęta".
... i wreszcie film się skończył, wszyscy wyszli senni.
Wróciliśmy do swoich sypialni, wzięliśmy pidżamy i poszliśmy się myć. Z łazienki wróciliśmy wszyscy zmęczeni ponieważ była 24 w nocy. Ułożyliśmy się do snu.
Pani bibliotekarka włączyła nam kołysankę dla małych dzieci, bo nie chcieliśmy spać. Kołysanka nie pomogła, więc pani czytała nam książkę i wreszcie zasnęliśmy.
W nocy niektórzy rozmawiali przez sen, tak jak na przykład Jula "... co robimy?" albo "...nie wchodź tu"
I po długiej nocy wstał poranek, wszyscy się obudzili oprócz naszej koleżanki z klasy.
Pani musiała ją obudzić zabawkową trąbką i wreszcie nasza koleżanka się obudziła. Ubraliśmy nasze kapcie i powolnym tempem biegliśmy po schodach na naszą rozgrzewkę. Po rozgrzewce podreptaliśmy zjeść nasze zdrowe śniadanie, które przygotowały mamy naszych koleżanek.
Po śniadanku powędrowaliśmy się umyć. Jak już się umyliśmy nasi rodzice czekali na nas. Musieliśmy poczekać na apel gdzie pani dyrektor rozdawała nam dyplomy. Po wręczeniu certyfikatów rozeszliśmy się do domów.

Natalia Nowicka
"Nocowisko"
Nasza pani wychowawczyni wraz z rodzicami przygotowali dla naszej klasy wielką niespodziankę- nocowanie w szkole. Ja oraz wszyscy moi koledzy i koleżanki byliśmy bardzo podekscytowani tym pomysłem. W przeddzień nocowania głównym tematem ploteczek na przerwie były przygotowania do nocowania, dziewczyny zastanawiały się jaki wybrać kolor piżamki i kapci a chłopcy cichutko wyśmiewali się z nas, ale i oni bardzo cieszyli się na to wydarzenie. Wreszcie nastał upragniony dzień. 9 listopada o godzinie 19 wszyscy "zameldowaliśmy się " w szkole, każdy dźwigał ze sobą ciężką torbę śpiwór, poduszkę, ukochaną przytulankę oraz sprzęt ,który był niezbędny podczas naszej wieczornej wyprawy czyli latarkę. W szkole pani przygotowała dwie sale sypialniane, jedną dla nas dziewczynek i jedną dla chłopców . W każdej z sal znajdowały się malutkie leżaczki oraz materace. Po rozpakowaniu się w salach , czas na zbiórkę i odliczanie, raz , dwa, trzy, cztery …. wszyscy są, więc czas zacząć zabawę. Z uśmiechami na twarzach pożegnaliśmy naszych rodziców… choć im nie było do śmiechu, byli przerażeni , że zostawiają swoje " małe dzieciaczki " i muszą sami wracać do domu. Założyliśmy ciepłe kurtki, czapki , szaliki i wyszliśmy przed szkołę gdzie czekał już na nas pan astronom. Przez teleskop i lornetkę mogliśmy obserwować gwiazdy na niebie. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy. Po tej cennej lekcji wróciliśmy do szkoły na pyszną kolację. Zanim zaczęliśmy jeść ,czekała nas jeszcze jedna niespodzianka- wykład o zdrowym żywieniu. Po kolacji udaliśmy się do swoich pokoi, na chwilę odpoczynku. Nie trwała ona jednak zbyt długo bo już spieszyliśmy się na spotkanie z panią pielęgniarką, która uczyła nas jak udzielać pierwszej pomocy. Każdy z nas mógł osobiści poćwiczyć na manekinie. Było to bardzo pouczające, zdałam sobie sprawę , że nawet ja mogę uratować komuś życie. Tego wieczoru niespodzianka goniła niespodziankę… Następnym punktem programu było odwiedzanie komnat klasowych i szukanie jedynek… ale zamiast jedynek znaleźliśmy nowe meble w świetlicy szkolnej. Po nocnym zwiedzaniu przyszedł czas na mały relaks. Jedna z naszych klas zamieniła się tego wieczoru w salę kinową, gdzie obejrzeliśmy film pt. "Doktor Dolittle". Czułam się jak w prawdziwym kinie. Po seansie udaliśmy się na zasłużony odpoczynek do sypialni. Przebraliśmy się w piżamy, umyliśmy zęby i wskoczyliśmy do łóżek. Pani czytała nam do snu piękne baśnie… których niestety nie pamiętam , bo usnęłam. Razem z moimi koleżankami snułyśmy plany , że przegadamy cała noc i żadna z nas nie będzie spała… hihihih niestety , po wieczorze pełnym wrażeń wszyscy usnęliśmy bardzo szybko jak małe bobaski. Następnego dnia pobudka była wcześnie rano. Wskoczyliśmy w dresy i pobiegliśmy na poranną gimnastykę. Po gimnastyce czekało na nas pyszne, zdrowe śniadanko. Gdy wszyscy napełniliśmy nasze brzuszki, ze smutkiem stwierdziliśmy, że jeszcze parę chwil i będziemy musieli się pożegnać i każde z nas wróci do domu. Zanim jednak to nastąpiło zostaliśmy nagrodzeni dyplomami Dwójkowego Nocowiaka . To była najfajniejsza przygoda w moim życiu. Przekonałam się , że w szkole może być naprawdę fantastycznie.

Julia Wróblewska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska