- Rok temu Polskę dopadła klęska urodzaju. Ceny były tak niskie, że bardziej opłacało się owies spalić niż sprzedać. Teraz cena owsa kształtuje się na poziomie 400 zł, czyli o 140 zł więcej niż rok temu - tłumaczy główny specjalista Napeny Ryszard Markiewicz.
Pomimo bardzo dobrych prognoz nie wszyscy rolnicy cieszą się z tegorocznych żniw – Niby zboże sprzedam drożej, ale 40 proc. moich plonów zniszczyły podsiąki Odry, a i cena paliwa poszła w górę, więc wcale nie jest tak kolorowo - żali się pan Roman, który jako jeden z pierwszych w tym roku sprzedaje jęczmień. W nowosolskich elewatorach dopiero zaczęli pojawiać się pierwsi klienci. To ci, którzy potrzebują już gotówki. Większość woli zaczekać do końca żniw, kiedy ceny są najwyższe.
Pracownicy elewatora zastrzegają jednak, że ceny będą się cały czas zmieniać w zależności od ilości sprzedawanego zboża. Ceny zbóż kształtowane są nie tylko przez pogodę, ale także kurs euro. – Lubuskie ma najlepsze ceny w Polsce ze względu na bliskość niemieckiej granicy. W tej chwili 100 proc. kupowanego przez nas zboża trafia na eksport na Zachód, więc im słabsza będzie złotówka tym więcej dostaniemy za tonę - twierdzi Józef Debert z PW Elewator.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?