Nowa Sól. Ten market rozpala dyskusje i rodzi plotki!

Dopieszczany właśnie market sieci Lidl, to chyba najdłużej dopinana inwestycja w historii Nowej Soli. Gdyby prześledzić kolejne daty otwarcia marketu, cofnęlibyśmy się o miesiące a wręcz lata. W końcu jednak podano datę, która ma być tą ostateczną: market na terenie starego browaru otworzy swoje podwoje za nieco ponad tydzień, 21 maja o godz. 8.00. I tak naprawdę dopiero wtedy okaże się, czy wątpliwości rodzące się w głowach nowosolan były zasadne.

- Z punktu widzenia konsumentów każde poszerzenie oferty handlowej jest bardzo pożądane. Niestety, patrząc na docelowe rozwiązanie wjazdu na teren sklepu, moje obawy co do bezpieczeństwa komunikacyjnego w tym miejscu tylko się pogłębiły. Oczywiście wszystko wyjdzie w przysłowiowym praniu. Bardzo chciałbym, żeby mój niepokój okazał się niepotrzebny - tak inwestycję skomentował w internecie wiceprezydent Nowej Soli, Jacek Milewski. Na komentarze nie trzeba było długo czekać. - Po pierwsze markety w innych rejonach buduje się na obrzeżach miast z dużymi parkingami. Po drugie parking będzie w większości używany jako „darmówka” w centrum. Parkomaty nie zarobią, miasto straci. Po trzecie będzie zapchany - wylicza internauta podpisujący się jako Rafał. - W zakresie rozwiązań komunikacyjnych zgłosiliśmy sprzeciw i wydaliśmy opinię negatywną dla takiego rozwiązania - ripostował wiceprezydent.

Podobne głosy można usłyszeć od nowosolan, którzy rzeczony market widzą z okien mieszkań. - Nie będę ukrywać, że obawiam się tu wzmożonego ruchu. Wcześniej mówiło się o wjeździe zupełnie z drugiej strony, by ruch odbywał się na zasadzie pętli. Ale pomysł szybko umarł - opowiada jeden z okolicznych mieszkańców.
 

Nas zelektryzowała jednak inna informacja. Podczas gdy jeden Lidl nie zdążył porządnie się otworzyć, na mieście już słychać plotki o... drugim! Market rzekomo miałby powstać na terenie dawnego Polkartu, między ulicami Staszica, Wojska Polskiego i Wyszyńskiego. Działka ma ok. 1,4 ha, to nieco więcej niż w przypadku terenów za starym browarem.

Ile w tych plotkach prawdy? O to zapytałem Józefa Fuchsa, który, jak sam stwierdził, reprezentuje spółkę, która owa parcelę posiada. - Jeśli byłoby zapotrzebowanie... Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - zaczął J. Fuchs, by później dodać: - Grunt ten jest na pewno do sprzedania. Nas, właścicieli spółki, nie interesuje co tam będzie. Nas interesuje tylko to, żeby kontrahent był poważny i miał prawdziwe, a nie wirtualne pieniądze.

Czytaj też: W Nowej Soli przy trasie S3 może stanąć Bricomarche