Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa tania stacja benzynowa ruszyła w Gorzowie

Redakcja
paliwo.jpg
paliwo.jpg
- Nareszcie. Takich stacji powinno być jak najwięcej. Może wtedy ceny paliw ustabilizowały się na normalnym poziomie.

Bo to, co jest teraz, to jakieś szaleństwo – mówi Krzysztof Bojak, którego spotkaliśmy na nowo otwartej stacji paliw Intermarche.

Oficjalne otwarcie stacji odbyło się w piątek o godzinie 10.00 rano. My przyjechaliśmy tam kilka minut przed 11.00 i musieliśmy poczekać w kolejce, w której przed nami stały już trzy auta. Po kilku minutach dojeżdżamy do dystrybutora, tankujemy do pełna. Za niespełna 48 litrów benzyny płacimy 208 zł. Litr kosztuje nas 4,32zł. Na odległej o kilkaset metrów stacji Schell zapłacilibyśmy o 16 groszy więcej. Zaoszczędzamy 7,68zł. Za te pieniądze możemy kupić sobie dużą porcję lodów, kilka gazet, napój i czipsy na drogę lub kilka kaw w przydrożnych restauracjach. Na gorzowskiej Intermarche jest nawet taniej niż na Orlenie w Strzelcach Krajeńskich. Dokładnie 17gr tańsza jest benzyna, a 18gr mniej zapłacimy za ropę.

Żeby przyciągnąć klientów

To jednak nie koniec niespodzianek. Okazuje się, że za każde 50zł wydane w pobliskim sklepie otrzymujemy kolejne 5gr upustu na każdym litrze. – Skąd takie ceny? To proste. Stacja jest tylko dodatkiem do sklepu, w ten sposób chcemy przyciągnąć klientów – wyjaśnia właściciel Zygmunt Tumielewicz. Dodaje jednak, że pomimo tak niskich cen prowadzenie stacji i tak jest opłacalne. Dotychczasowe ceny paliw w Gorzowie określa krótko: - To była dewiacja cenowa i patologia.

Właściciel już planuje kolejne inwestycje. – Tuż obok chcemy postawić bezdotykową myjnię samochodową, a jeśli miasto wyrazi zgodę, to drugą taką stację chcemy postawić na Piaskach – wylicza Z. Tumielewicz. Terminów nie podaje, bo jak mówi, sam ich jeszcze nie zna.

Kończy się zmowa?

Kierowcy przyznają, że w Gorzowie ceny paliw należą do jednych z najwyższych w Polsce. – To zmowa. Właściciele stacji dogadują ceny między sobą, mają one niewiele wspólnego z rzeczywistymi kosztami, a cierpimy my, kierowcy – denerwuje się pan Kazimierz, spotkany przy nowo otwartej stacji.

– Może w końcu coś ruszy. Jak pozostali właściciele poczują konkurencję, to może też obniżą ceny. Poza tym ta stacja to kopniak dla stacji Tesco, która podobno miała być tania, a wcale taka nie jest – mówi Tomasz Giertczyk, który swoje auto tankował właśnie na Intermarche. O jakość paliw na taniej stacji się nie obawia. – Jest tu znaczek firmy kontrolującej, nie boję się o silnik. Poza tym nie sądzę, żeby Intermarche pozwoliło sobie na jakieś przekręty – mówi mężczyzna.

O zmowie paliwowej na gorzowskich stacjach paliw pisaliśmy już wielokrotnie. Przez lata w mieście były identyczne stawki za litr. Teraz ceny nie są niższe, ale przynajmniej się zróżnicowały. To m.in. dzięki wspólnej akcji ,,GL” tygodnika „Teraz Gorzów” oraz rzecznika praw konsumentów Andrzeja Wawrzyńskiego i radnego Roberta Surowca. Do Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji wysłaliśmy petycję z Waszymi podpisami i kupony przeciwko zmowie cenowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska