Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowosolskie "Nitki" znów udowodniły, że absolwenci szkoły, to prawdziwi fachowcy

Filip Pobihuszka [email protected] 68 387 52 87
Żaneta Komsta i Monika Pietrzak wraz z wicedyrektorką szkoły Barbarą Brzezińską przyglądają się zdobytym trofeom.
Żaneta Komsta i Monika Pietrzak wraz z wicedyrektorką szkoły Barbarą Brzezińską przyglądają się zdobytym trofeom. fot. Filip Pobihuszka
Kolejny duży sukces Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2, czyli popularnych "Nitek". Czwórka uczniów znakomicie zaprezentowała się na konkursie kulinarnym w Zielonej Górze. Najgorszym zdobytym miejscem była czwarta lokata.

Wychowankowie szkoły zajęli bardzo dobre miejsca podczas wojewódzkiego etapu piętnastej edycji Ogólnopolskiego Turnieju na Najlepszego Ucznia w Zawodzie Piekarz i Cukiernik. Na pierwszym i trzecim stopniu podium, w zawodzie cukiernika stanęły kolejno Monika Pietrzak i Żaneta Komsta. W grupie piekarzy, Kamil Jakubów zajął trzecie miejsce, a Daniel Sebzda czwarte.

Tegoroczna edycja inspirowana była... "Panem Tadeuszem". Zwycięskie słodkości w znakomitym stylu nawiązywały do dzieła Mickiewicza. Tort Moniki, który najbardziej zachwycił jurorów przybrał kształt księgi, na którym laureatka zdołała zmieścić jeszcze portret wieszcza wraz z fragmentem inwokacji. Tort Żanety nawiązywał do trzeciej księgi traktującej o grzybobraniu. Podziwiać ich jednak już nie można, gdyż obydwa wyroby zostały z powodzeniem zlicytowane na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, przy czym ten zwycięski znalazł kupca, który zdecydował się dać za niego aż 200 złotych.

- Nie jestem zadowolona, zawsze mogło być lepiej - pół żartem, pół serio mówi Żaneta. Dziewczyny przyznają, że cukiernictwem interesują się od zawsze. - Widać to chyba z resztą po nas. Ale fachowiec nie może być szczupły - śmieją się. Obie dziewczyny mieszkają w Chełmku, nieopodal Lubięcina. - Mieszkamy naprzeciwko siebie - mówi Monika. Uczennice czekają aż skończą edukację, by razem z siostrą Żanety założyć własny biznes.

- Nasza szkoła po raz kolejny udowodniła, że przygotowujemy znakomitych fachowców - mówi wicedyrektor ZSP 2, Barbara Brzezińska. - Warto podkreślić, że konkursy tego typu mają również materialny wymiar dla naszych uczniów, gdyż jurorami i obserwatorami zmagań są zazwyczaj ich potencjalni pracodawcy: właściciele renomowanych hoteli czy restauracji - dodaje B. Brzezińska.
Okazuje się, że słowa wicedyrektor znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wielu absolwentów ma dziś zapewnione posady w renomowanych placówkach, a część uczniów już teraz dorabia przy organizacji różnego rodzaju imprez. - Zapotrzebowanie na tego typu zawody jest, o dziwo, ogromne. Często bywa tak, że to właśnie pracodawcy mają niedobór fachowców, bo ci przebierają w ofertach - mówi B. Brzezińska.

Grono pedagogiczne ZSP 2 podkreśla też, że wysokie miejsca w konkursach, pozwalają obalić stereotyp o tym, że uczniowie zawodówek są gorsi, od tych uczęszczających do liceów ogólnokształcących. - Zwłaszcza, że każdy nasz uczeń musi zaliczyć egzamin praktyczny na poziomie minimum 75 proc, podczas gdy maturę można zdać od bodajże 40 - mówi Leszek Urlicki, który zajmował się teoretycznym przygotowaniem uczniów do konkursu. - To pokazuje, że mury naszej szkoły opuszczają prawdziwi fachowcy - dodaje. Słowa L. Urlickiego odzwierciedlają się w trofeach z przeróżnych konkursów. "Nitki" od trzech lat regularnie stają na najwyższym podium w konkursach dla uczniów szkół zawodowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska