Pan S. Kowalski pisze, iż część historyczna napisana została metodą Wincentego Kadłubka. Zarzuca mi chronologiczny opis wydarzeń!
Następnie według pana Kowalskiego fałszywym jest stwierdzenie, iż tereny zamieszkane przez Dziadoszan i Bobrzan zostały wchłonięte przez Państwo Wielkomorawskie.
Kolejny zarzut dotyczy notki o Warsztacie Mistrza Ołtarza z Gościszowic. Pan Kowalski podaje cytat mający jakoby uzasadnić ,,żałosny" i ,,pełen absurdów" wywód. Autor artykułu powinien zajrzeć np. do albumu zatytułowanego Gotyckie malarstwo tablicowe w Polsce autorstwa Marii Otto-Michałowskiej wydanego przez Arkady, Warszawa 1982. Znajdzie tam cytat: Artystyczne związki łączyły jego twórczość z Saksonią i Norymbergą.
Według słów zamieszczonych w artykule autor książki raz pisze, iż Żagań powstał w 1140 r., innym razem - między 1253 a 1260, wreszcie w 1280 r. Tymczasem każda z tych dat jest w książce wyjaśniona.
Nie podoba się panu Kowalskiemu, iż piszę o krużgankach w zespole poaugustiańskim. Takowych bowiem nie ma. Zostały zamurowane w XVIII wieku. Wystarczy uważnie przeczytać tekst, by się m.in. tego dowiedzieć.
Pan Kowalski naśmiewa się wręcz pisząc o ,,pewności siebie" autora książki odnośnie rozbudowy kościoła. Pojawiło się w niej bowiem sformułowanie: Według dr. Stanisława Kowalskiego (...) nawy kościoła zostały przedłużone w kierunku zachodnim o 17 metrów. (...) Wynikałoby z tego, iż poprzednio kościół był budowlą znacznie szerszą niż dłuższą. Możliwa jest też nieco inna sytuacja.... Nie wiem, gdzie tu jest zachłystywanie się pewnością
O sarkofagu Henryka IV pan Kowalski pisze m.in.: ,,.. rzeźbiona płyta z postacią księcia spoczywa na nowej, uproszczonej tumbie (autor) nie podaje skąd o tym wie, a fakt, że żaden z zachowanych tego rodzaju zabytków zwierzęcej dekoracji nie posiada, wcale mi nie przeszkadza". W bibliografii znajdującej się w książce zamieściłem publikację autorstwa H. Okólskiej, M. Smolak i D. Mrozowskiej zatytułowaną Mauzolea piastowskie na Śląsku, Wrocław 1993. Jej wydawcą jest Muzeum Historyczne we Wrocławiu, konsultantem naukowym - Jan Harasimowicz. Tam pan Kowalski znajdzie odpowiedź na nieznane mu fakty.
Przyznaję zaś, iż zostały popełnione błędy w nazewnictwie niektórych elementów architektury kościoła. Ich ilość jednak nie upoważnia autora artykułu do ciągłego mnożenia tychże i do formułowania uogólnień.
Łatwo jest krytykować innych, szczególnie, gdy autor nie jest osobą mającą wszędzie znajomych i kontakty, a jedynie zakochanym w swoim rodzinnym mieście młodym człowiekiem, absolwentem filologii WSP w Zielonej Górze, a niedługo także absolwentem filologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Jednak ogólnie przyjęte zasady dobrego wychowania stosują się także do krytyki, a te pan Kowalski przekroczył. Nie podejmuję się odpowiedzi na pytanie, dlaczego
Ciekawe, że publikacja, która nie pretenduje do miana pracy naukowej, wzbudziła tak wielkie emocje naukowca. Warto dodać, iż w roku 1999 pod redakcją pana Kowalskiego ukazała się książka zatytułowana Klasztor augustianów w Żaganiu zarys dziejów. W tymże dziele uważny czytelnik natrafi na niejedną pomyłkę.
Jest takie powiedzenie: Ten nie robi błędów, kto nic nie robi. Jest i inne: Łatwiej znaleźć źdźbło trawy w czyimś oku, niż belkę w swoim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?