- To były ciężkie 2 lata. Po kilku miesiącach próbowano mnie bezskutecznie odwołać w referendum. Wiele osób zastanawiało się, czy udźwignę ciężar tego stanowiska. Miniony okres udowodnił, że udało mi się – mówi burmistrz Kożuchowa Paweł Jagasek.
W rozmowie wymienia wiele dokonań: wyczekiwane przez mieszkańców rondo, boisko przy SP nr 1 to wręcz sztandarowy projekt, ponadto w ramach „schetynówek” udało się wyremontować ulice w Kożuchowie, Studzieńcu i Radwanowie. – W PUK „USKOM” po zmianie kierownictwa i sposobu zarządzania jest o wiele lepiej. Jesteśmy bardzo dobrze zabezpieczeni przed awarią z dopływem wody – dodaje burmistrz. Miasto czeka jeszcze na decyzję w sprawie „schetynówki” na ul. XXX – lecia PRL. Remont czeka też Garbarską. Powstanie obwodnica Drwalewic, co odciąży ul. Dworcową w Kożuchowie, którą w ciągu dnia potrafi przejechać 30 tirów. – Chcemy zrobić orlik lekkoatletyczny z pełną certyfikacją, aby organizować zawody ogólnopolskie. To inwestycja za około 3 mln złotych. Pamiętam także o rewitalizacji starówki – wymienia dalej Paweł Jagasek.
Dzieje się rzeczywiście dużo i wygląda na to, że mieszkańcom podoba się takie tempo. Dali wyraz swojemu zadowoleniu i głosują na TAK. Od kilku dni Paweł Jagasek jest na czele listy wszystkich włodarzy w naszym plebiscycie Oceniamy władzę. Ale czy rzeczywiście mieszkają w Kożuchowie sami zadowoleni mieszkańcy? Raczej nie. – Burmistrz organizuje dużo imprez i pod tym względem się sprawdza. Jednak Kożuchów jako miasto umiera. Ludzie nie mają pracy, ani pieniędzy, a to jest najważniejsze. Ale trzeba dać burmistrzowi szansę do końca kadencji – mówi spotkany mieszkaniec Kożuchowa w wieku 73 lat. Sam burmistrz daje sobie jeszcze 2 lata, aby ożywić strefę przemysłową, a to mogłoby zmienić miejscowy rynek pracy.
Niewątpliwym atutem obecnego burmistrza jest brak skonsolidowanej opozycji i jednej wyrazistej postaci na jej czele. Był dłuższy czas, kiedy sypała się nawet grupa wspierająca burmistrza. – Jeżeli chodzi o grupę ludzi, z którymi wspólnie szliśmy do wyborów, a później nasze drogi trochę się rozeszły, myślę, że wszystko jest na dobrej drodze. Każdy się docierał i miał swoje wizje. Awantury na sesjach już się skończyły a reszta kadencji będzie spokojna i merytoryczna. Cieszy mnie, że jestem oceniany przez mieszkańców coraz pozytywniej – kończy włodarz Kożuchowa.
- Teraz jest luz: rondo, droga w Studzieńcu. Dużo plusów i nie ma minusów – mówi krótko 42 – letni kożuchowianin. Ale już 70 – letnia kożuchowianka jest ostra w ocenie: - Nie podoba mi się ta władza. Miała być hala sportowa pod koszarami i nie ma. W strefie miały być fabryki i miejsca pracy dla młodych. Miasto jest zadłużone. Po co sprzedawać „Szwalnię” w centrum i dzierżawić za duże pieniądze biurowiec po „Zasecie”. To miasto umarłych i staruszków – mówi kobieta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?