Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od czego zależy nasze bezpieczeństwo?

Dariusz Chajewski
Jan Wojtasik był przez wiele lat prokuratorem okręgowym w Zielonej Górze.
Jan Wojtasik był przez wiele lat prokuratorem okręgowym w Zielonej Górze. Tomasz Gawałkiewicz
O swoje bezpieczeństwo powinniśmy zadbać przede wszystkim sami - mówi Jan Wojtasik, prokurator rejonowy i okręgowy. Obecnie wykładowca Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie.

Od czego zależy to, czy czujemy się bezpieczni?
Poczucie bezpieczeństwa to sprawa bardzo subiektywna i trzeba oddzielić je od rzeczywistego zagrożenia, które zwykle jest przecież mierzone statystycznie, a statystyka... Cóż, mamy chociażby do czynienia ze znaczną ciemną liczbę przestępstw, które do oficjalnych danych nie trafiają. Nawet naukowcy spierają się, jak ona jest duża, ale to nie znaczy, że nie ma wpływu na poczucie bezpieczeństwa. O ile informacje na jej temat nie trafiają do organów ścigania, o tyle poczta pantoflowa działa i ulica o tych przestępstwach mówi.

Im więcej się o przestępstwach mówi, tym to poczucie jest mniejsze?
Tzw. opinia publiczna to bardzo delikatna materia. Zobaczmy, jak łatwo daje się kształtować chociażby mediom. Mogą one poczucie bezpieczeństwa umacniać lub osłabiać. Czy to znaczy, że nie należy pisać? Nic podobnego. Zobaczmy, ile dobrej roboty prewencyjnej mogą zrobić, chociażby ostrzegając przed oszustwami na wnuczka. Jednak tak często ociekające krwią relacje tworzą fałszywy obraz. A wywołać histerię nie jest trudno.

Jednak te przestępstwa mają miejsce.
Tak, jednak, na przykład, zabójstwa porachunkowe gangsterów nie stwarzają realnego zagrożenia przeciętnego, żyjącego zgodnie z prawem obywatela. Jak uczy doświadczenie, to poczucie bezpieczeństwa często bardziej obniżają drobne przestępstwa niż spektakularne zabójstwa. Wiem z własnego doświadczenia, jak psychicznie zareagowałem, gdy ukradziono mi przed laty składany rower z garażu.

Statystyka przestępczości niby coraz korzystniejsza, ale niekoniecznie wpływa to na nasze samopoczucie.
Bo i wpływa na to wiele elementów. Na przykład podczas transformacji zlikwidowano posterunki i komisariaty w mniejszych miejscowościach. W większych powtarzają się zarzuty, że za mało policyjnych patroli jest na ulicach. A tak naprawdę znacznie większą rolę w ściganiu przestępców odgrywają patrole policjantów po cywilnemu, którzy nie zwracają uwagi. Domagając się większej liczby patroli narażamy się na zachwianie tej równowagi.

Często mówimy, że należy się strzec określonych miejsc, ulic, miejscowości...
Cytując prof. Brunona Hołysta, o swoje bezpieczeństwo każdy powinien zadbać przede wszystkim sam. Nie kuśmy losu. Unikajmy niebezpiecznych miejsc, podejrzanych osób, dziwnych znajomości... Weźmy chociażby noszenie przy sobie karty kredytowej wraz z PIN-em. Często nieświadomie lub świadomie prowokujemy przestępców.

Ofiary na własne życzenie?
Ale są także pechowcy. Funkcjonuje pojęcie traumatofilii, czyli podatności człowieka na stanie się... ofiarą. To fenomen, ale z niewiadomych powodów niektórzy ludzie mają większą skłonność do stania się ofiarami...

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska