Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od lat zmagają się z chorobą i z cierpieniem syna

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
Lidia Sobisz z oddaniem opiekuje się swoim synem. Tomek od urodzenia choruje na porażenie mózgowe. Ma niedowład rąk i nóg.
Lidia Sobisz z oddaniem opiekuje się swoim synem. Tomek od urodzenia choruje na porażenie mózgowe. Ma niedowład rąk i nóg. Mariusz Kapała
Państwo Sobiszowie od lat walczą z chorobą i z cierpieniem syna. I często w tej walce są bezsilni. Brakuje pieniędzy, choćby na nowy piec, żeby było cieplej, na turnus rehabilitacyjny, na pampersy... Lidii Sobisz z przemęczenia wysiadł kręgosłup. Żołądek ją boli ze stresu. Mąż Zbigniew przeżył już dwa zawały.

Dźwigają gar gorącej wody z kuchni do łazienki, bo zepsuł się piec. Będą kąpać Tomasza. Syna też muszą zanieść do łazienki. Ma 30 lat, niedowład rąk i nóg, urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym.
Lidia niesie Tomkowi placki ziemniaczane na obiad. - No, synku, zjedz jeszcze jednego - zachęca. A syn się śmieje. Placków potrafi zjeść nawet 20...

Później idzie Lidia z Tomkiem na spacer, pchając nowy wózek, który dostała w maju po pięciu latach walki i znajomi pytają, gdzie Tomek to jedzenie wciska, skoro on taki chudziutki. A jemu po prostu zanikają mięśnie, przecież nie chodzi. W zasadzie to nic sam nie zrobi. Może tylko się uśmiechać, albo płakać.
Lidia dużo z Tomkiem rozmawia. Przynajmniej się stara, bo to bardziej monolog, niż rozmowa.

Więcej o całej sprawie przeczytasz w poniedziałek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska