Od samego rana strażacy wyjeżdżali do pożarów samochodów. Co było powodem? [ZDJĘCIA]
We wtorek, 27 lutego, od samego rana strażacy wyjeżdżali do pożarów samochodów. Pojazdy przegrywają z silnym mrozem. W Zielonej Górze strażacy gasili samochody między innymi na ul. Chrobrego i Wyspiańskiego. – Możliwe, że powodem pożarów jest silny mróz – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. W autach najprawdopodobniej nie wytrzymuje instalacja elektryczna lub też dochodzi do innych usterek. Wszystkie pożary zbiegły się z silnymi mrozami w regionie. Pożary wybuchają w starszych pojazdach. Tak było w przypadku auta na ul. Dąbrówki. To był 30-letni volkswagen golf z instalacją gazową. Swoje lata miało też renault kangoo, które zapaliło się na ul. Chrobrego.
Do pożaru doszło na skrzyżowaniu ulic Wyspiańskiego i Staszica (na zdjęciu). Podczas jazdy zapalił się ford focus. Kierująca uciekała z płomieni. Na szczęście nic się jej nie stało. Samochód zgasili strażacy. Całkowicie spłonął.
Do pożaru samochodu doszło we wtorek, 27 lutego, podczas jazdy na trasie K92 koło Świebodzina. Nikomu nic się nie stało.
W nocy z wtorku na środę palił się samochód zaparkowany na podwórzu przy ul. Drzewnej. Pojazd spłonął całkowicie.
Nowosolski policjant, patrolując miasto, zauważył płonący na stacji benzynowej samochód. Od razu ruszył z pomocą kierującej i zaczął gasić samochód. Mł. asp. Sebastian Mucha do gaszenia użył czterech gaśnic.