Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odśnieżanie za paliwo

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
Na zaśnieżonych drogach ludzie radzą sobie wożąc drewno na opał saniami. - Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie drogi można odśnieżyć - mówi Tadeusz Kominek z Przecławia.
Na zaśnieżonych drogach ludzie radzą sobie wożąc drewno na opał saniami. - Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie drogi można odśnieżyć - mówi Tadeusz Kominek z Przecławia. fot. Mariusz Kapała
Firma żony wójta odśnieża gminne trasy, coś jest nie tak - zaalarmowali ,,GL'' Czytelnicy. - Nie mamy zakładu zajmującego się odśnieżaniem, a zadanie to wykonano tylko za cenę paliwa - zapewnia szef gminy Niegosławice.

Na forum Gazety Lubuskiej nasi Czytelnicy podnieśli sprawę odśnieżania dróg w gminie. Zaalarmowali, że zajmuje się tym firma, która należy do żony wójta Marka Szylińczuka. Wczoraj sprawdziliśmy te informacje.

Nie ma żadnej spółki

Wójt Szylińczuk zapewnił ,,GL'', że nie ma żadnej wybranej spółki, która zajmowałaby się zimowym utrzymaniem dróg. - Nie było nawet przetargu na tego rodzaju usługi - mówi.

Skąd więc wzięły się podejrzenia? Okazuje się, że wozy należące do firmy jego żony pojawiły się też na gminnych trasach. Faktycznie je odśnieżyły. - Praca ta została wykonana jakby na moją prośbę - tłumaczy M. Szylińczuk. - Pojechały w miejsca, które zostały wskazane przez mieszkańców.

- Gmina nie zapłaciła za wykonanie tej usługi, jedynym kosztem był zakup paliwa do ciągników - mówi Mieczysław Pałys z niegosławickiego magistratu. Gminna kasa na zakupie tym zbytnio nie ucierpiała. - To koszt około 120 zł - wylicza skarbniczka gminy Celina Kołodziej.

Wójt zapewnia, że nie ma zamiaru ogłaszać przetargu na wyłonienie zakładu, który zajmie się odśnieżaniem tras. - Mamy kilka odcinków dróg, bardzo rozrzuconych po gminie. Dojazd z jednej drogi na drugą to często kilkanaście kilometrów, to nie ma sensu - mówi M. Szylińczuk.

Gmina w dobrej sytuacji

Gmina Niegosławice jest w dobrej sytuacji. - Zdecydowana większość dróg to trasy wojewódzkie, powiatowe oraz odcinek "krajówki" - mówi wójt. - Ich odśnieżaniem zajmują się zarządcy. Na nich spada obowiązek utrzymania jezdni w odpowiednim stanie.

Sołtysi po spotkaniu z wójtem ustalili jednak strategię odśnieżania gminnych szos. Zdecydowano, że zajmą się tym sami w zależności od potrzeb w swoich miejscowościach. Użyją do tego również własnego sprzętu. Koszty paliwa jednak spadają na gminę.
- Dostarczają nam fakturę, a my za nią płacimy - mówi C. Kołodziej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska