- Chcę się dowiedzieć, czy sprawa z amfiteatrem była powodem mojego zwolnienia, czy tylko pretekstem. Bo mam wrażenie, że pan prezydent Tadeusz Jędrzejczak nie lubi samodzielnych ludzi i miał ze mną problem - powiedziała nam wczoraj E. Hornik. Dodała, że lada dzień do mediów trafi jej oświadczenie, nad jakim właśnie pracuje, a w którym wyjaśni wszystkie kwestie. - Bo do tej pory mówił głównie pan prezydent - zauważyła wczoraj w rozmowie z ,,GL''.
Hornik straciła posadę podczas niedawnego kadrowego trzęsienia ziemi (pisaliśmy o tym 16 lutego w tekście ,,W urzędzie lecą głowy''). Razem z nią z pracą i wielotysięcznymi pensjami pożegnała się wiceprezydent Urszula Stolarska oraz szef wydziału inwestycji Tadeusz Mitka. Oni wylecieli z magistratu za słaby nadzór nad inwestycjami, ale przede wszystkim za zamieszanie z podmianą materiałów na budowie Centrum Edukacji Artystycznej (bada to Centralne Biuro Antykorupcyjne).
E. Hornik straciła pracę za niedociągnięcia na budowie amfiteatru. - Nie popełniła przestępstwa, ale pogubiła się w nadzorze - mówił nam wówczas T. Jędrzejczak. Jego zdaniem przez mało stanowcze działania dyrektorki firma remontująca amfiteatr ma potężne opóźnienie. Powinna za to zapłacić wielkie odszkodowanie, ale E. Hornik podpisała - zdaniem Jędrzejczaka - niekorzystny aneks, który karę zamieniał na roboty dodatkowe. Z ujawnionych przez ,,GL'' dokumentów wynika, że Miejskie Centrum Kultury mogło na tym stracić 500 tys. zł.
Redakcja otrzymała przed chwilą oświadczenie zwolnionej dyrektorki:
,,Ja, Ewa Hornik była dyrektorka Miejskiego Centrum Kultury w Gorzowie oświadczam, że:
* nie przekroczyłam swoich kompetencji i nie naruszyłam prawa, działając na subtelnym styku prawa budowlanego, prawa zamówień publicznych i kodeksu cywilnego;
* w toku inwestycji to Prezydent wkroczył w zakres kompetencji Zamawiającego - MCK, wykraczając poza zwierzchnictwo służbowe (nadzór); MCK gospodaruje bowiem samodzielnie przydzieloną i nabytą częścią mienia oraz prowadzi samodzielną gospodarkę w ramach posiadanych środków, kierując się zasadami efektywności ich wykorzystania;
* wyniki audytu i podpisywany protokół kontrolny nie wykazywał zaniedbań i braku nadzoru z mojej strony nad inwestycją;
* do dnia odwołania mnie ze stanowiska dyrektora MCK Prezydent nie zdecydował się na skierowanie sprawy moich rzekomych zaniedbań do Regionalnej Izby Obrachunkowej jako do organu kontroli w zakresie gospodarki finansowej (budżetu) i zamówień publicznych
* rozpoczęcie przebudowy Amfiteatru i siedziby MCK w Gorzowie Wlkp. konieczne było z uwagi na tragiczny stan obiektów, grożący katastrofą budowlaną;
* konieczność zmiany umowy z Wykonawcą Robót poprzez przedłużenie jej realizacji do dnia 15 maja 2011 r. była zgodna z umową inwestycyjną i wiązała się tym, iż na ówczesnym etapie inwestycji nie było możliwości naliczania kar umownych za zwłokę Wykonawcy, bowiem opóźnienia w realizacji inwestycji spowodowane były okolicznościami niezależnymi od wykonawcy - warunkami pogodowymi - ponadto zmiana umowy obejmowała również zwiększenie zakresu robót, które okazały się konieczne w trakcie realizacji inwestycji, a nie zostały objęte umową. Co istotniejsze zaś, Wykonawca zobowiązał wykonać się niniejsze prace bez dodatkowego wynagrodzenia;
Ewa Hornik
26 lutego 2011''
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?