Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogromna kara dla Biedronki. Zdaniem prezesa UOKIK, spółka wprowadzała klientów w błąd i musi zapłacić 160 milionów zł

OPRAC.:
Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
UOKiK w komunikacie tłumaczy przyczyny swojej decyzji. Po pierwsze, nie wystarczyło znaleźć artykuł atrakcyjniejszy cenowo – należało go kupić w obu sklepach oraz spełnić dodatkowe liczne i nieoczywiste warunki wskazane w regulaminie. Określał on m.in. konkretne sklepy konkurencyjne i terminy zakupów, konieczność wykonania zdjęcia etykiet produktów, zachowania rachunków, zgłoszenia elektronicznego oraz wysyłki pocztą na własny koszt kompletu dokumentacji.
UOKiK w komunikacie tłumaczy przyczyny swojej decyzji. Po pierwsze, nie wystarczyło znaleźć artykuł atrakcyjniejszy cenowo – należało go kupić w obu sklepach oraz spełnić dodatkowe liczne i nieoczywiste warunki wskazane w regulaminie. Określał on m.in. konkretne sklepy konkurencyjne i terminy zakupów, konieczność wykonania zdjęcia etykiet produktów, zachowania rachunków, zgłoszenia elektronicznego oraz wysyłki pocztą na własny koszt kompletu dokumentacji. Archiwum Polska Press
Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Klienta wydał decyzję w sprawie Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci sklepów Biedronka. Zdaniem prezesa UOKiK, spółka wprowadzała konsumentów w błąd odnośnie warunków, korzyści i dostępności regulaminu akcji „Tarcza Biedronki antyinflacyjna”. Nałożona kara to ponad 160 mln zł. - Jesteśmy zdeterminowani do obrony swoich racji przed niezawisłym sądem - odpowiada na zarzuty sieć.

„Tarcza Biedronki antyinflacyjna”. UOKiK formułuje zarzuty

Skomplikowane zasady, niewspółmierne korzyści i ograniczona dostępność regulaminu – takie zarzuty stawia Jeronimo Martins Polska prezes UOKiK. Dotyczą one prowadzonej w sklepach sieci od kwietnia do czerwca 2022 r. ogólnopolskiej akcji „Tarcza Biedronki antyinflacyjna”.

Kampania była reklamowana na duża skalę hasłem „Jeśli na naszej liście 150 najczęściej kupowanych produktów znajdziecie produkt w niższej cenie regularnej w innym sklepie, zwrócimy wam różnicę”. Miała stanowić odpowiedź przedsiębiorcy na wzrost wskaźnika inflacji.

Jak tłumaczy UOKiK, przekazy reklamowe były tak sformułowane, aby przyciągnąć uwagę konsumentów, którym zależy na niskich cenach produktów, oraz wytworzyć u nich przeświadczenie, że oferowane produkty są najtańsze na rynku. Po przeprowadzonym postępowaniu Prezes UOKiK wydał decyzję stwierdzającą naruszenie przez Jeronimo Martins Polska zbiorowych interesów konsumentów.

Marketingowe obietnice a rzeczywistość. UOKiK wylicza nieprawidłowości

UOKiK w komunikacie tłumaczy przyczyny swojej decyzji. Po pierwsze, nie wystarczyło znaleźć artykuł atrakcyjniejszy cenowo – należało go kupić w obu sklepach oraz spełnić dodatkowe liczne i nieoczywiste warunki wskazane w regulaminie. Określał on m.in. konkretne sklepy konkurencyjne i terminy zakupów, konieczność wykonania zdjęcia etykiet produktów, zachowania rachunków, zgłoszenia elektronicznego oraz wysyłki pocztą na własny koszt kompletu dokumentacji.

Po drugie, Biedronka deklarowała, że zwróci różnicę w cenie, co sugeruje, że zwrot nastąpi w formie pieniężnej do dowolnego wykorzystania. Tymczasem konsumenci mieli dostać ważny tylko 7 dni e-kod o wartości różnicy (czyli na przykład kilkunastu lub kilkudziesięciu groszy) na zakupy w sklepach sieci.

Trzecia zakwestionowana praktyka dotyczy dostępności regulaminu, który opisywał wszystkie zasady akcji. Miał się on znajdować – zgodnie z informacjami zamieszczonymi w materiałach reklamowych – w sklepach, jednak nie był nigdzie wywieszony. Pracownicy Biedronki mogli go wydrukować i udostępnić wyłącznie na życzenie zainteresowanych klientów, co w praktyce czyniło zapoznanie się z regulaminem w sklepie niemożliwym.

Spółka nie zarejestrowała żadnego zgłoszenia spełniającego wymogi

Jeronimo Martins Polska nie zarejestrowało żadnego zgłoszenia, które spełniałoby wymogi regulaminu „Tarczy Biedronki antyinflacyjnej”. Do Spółki zgłaszali się konsumenci, którzy znaleźli produkty tańsze niż w Biedronce, mimo tego nie zdecydowali się oni na dokonanie formalności wskazanych w regulaminie.

- Jeronimo Martins Polska promowało akcję, która w materiałach reklamowych naruszała zbiorowe interesy konsumentów. Wprowadzający w błąd klientów sieci Biedronka przekaz marketingowy, mający przyciągnąć do sklepów rzesze konsumentów, dotyczył podstawowych warunków oferty – tego co powinni zrobić, co mogą zyskać i gdzie znajdą zasady akcji. Chwytliwe hasła przyciągają uwagę, jednak przedsiębiorcy muszą pamiętać, że konsumenci mają prawo do pełnej i rzetelnej informacji, której treść i sposób przekazywania nie są mylące. Reklama nie może być zatem fałszywym wabikiem na konsumentów. Tymczasem klienci Biedronki nie mieli możliwości realnego skorzystania z promocji na warunkach przedstawionych w przekazach reklamowych przez przedsiębiorcę. Swój negatywny odbiór akcji konsumenci wyrażali w mediach społecznościowych, m.in. na profilu spółki na portalu Facebook. Ich głosy zostały uwzględnione w wydanej decyzji – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

160 mln kary dla Biedronki. To nie pierwsza taka decyzja

Spółka została ukarana za trzy praktyki stosowane podczas promocji akcji. Łącznie właściciel sieci Biedronka musi zapłacić ponad 160 mln zł kary (160 923 767 zł). Prezes UOKiK nałożył także na Jeronimo Martins Polska obowiązek opublikowania oświadczenia o decyzji Prezesa UOKiK na stronie internetowej spółki, na profilu Biedronki na Facebooku, we wskazanych stacjach telewizyjnych oraz w sklepach sieci. Decyzja jest nieprawomocna.

To nie pierwsza nałożona kara wobec Jeronimo Martins Polska. Prezes UOKiK kwestionował wcześniej m.in. takie praktyki jak rozbieżności w cenach przy kasie i na półce czy błędne oznakowanie pochodzenia warzyw i owoców. Obie decyzje potwierdził sąd pierwszej instancji.

Sieć odniosła się jeszcze do decyzji UOKiK

Tarcza Biedronki Antyinflacyjna to wyjątkowa i prekursorska na polskim rynku akcja, która pomogła chronić miliony polskich rodzin przez skutkami rosnącej inflacji. Ubolewamy, że urzędy państwowe, zamiast wspierać przedsiębiorców i miliony polskich rodzin w walce z inflacją, wikłają się w długotrwałe spory prawne, bezprecedensowo kwestionując zasady komunikacji z klientami dotychczas powszechnie przyjęte i niekwestionowane. Jesteśmy zdeterminowani do obrony swoich racji przed niezawisłym sądem. Podkreślamy, że w czasie 79 dni trwania akcji, ceny ponad 200 produktów oferowanych w jej ramach w sklepach sieci Biedronka nie wzrosły, a sam fakt, że klienci w czasie jej trwania nie znaleźli na rynku adekwatnych produktów w niższych cenach, jest najlepszym dowodem na naszą determinację w walce o najniższe ceny. Tym samym zrealizowaliśmy publiczne zobowiązanie do niepodnoszenia cen w okresie, kiedy wskaźnik cen i usług konsumpcyjnych (inflacja CPI) wzrósł z poziomu 7,7 proc. w kwietniu do 15,5 proc. w czerwcu 2022 r. - poinformowała biuro Prasowe sieci Biedronka Jeronimo Martins Polska S.A.

Nie przeocz

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska