Okręt z masą dziur

W naszym zasięgu miała być Polonia Bydgoszcz i Marma Polskie Folie Rzeszów. Wczoraj okazało się, że z takim składem powinniśmy raczej poszukać przeciwników w pierwszej lidze.

Już I gonitwa zaczęła się po myśli miejscowych. Marcin Leś wystrzelił spod taśmy i szybko zostawił naszych daleko w tyle. Na trzecim okrążeniu wywrócił się jednak nieatakowany Kevin Wölbert i mieliśmy powtórkę bez Niemca. Wygrał Grzegorz Zengota i jak się okazało, było to wszystko, co mogli zdziałać nasi juniorzy.

Później gospodarze zaczęli odjazd. W II biegu Piotr Protasiewicz i Niels Kristian Iversen nękali Nickiego Pedersena. Duńczyk utrzymał prowadzenie, ale upadł jego partner i znów mieliśmy powtórkę. Do tej nie zdążył (!) Iversen, a Protasiewicz obejrzał plecy rzeszowskiego lidera. Dwie kolejne gonitwy także należały do miejscowych, którzy powiększyli przewagę na 15:8. Najgorsze było jednak to, że na trasie wyprzedzali przede wszystkim gospodarze. Nieporadnością zaskoczył Billy Hamill, który miał wypełnić lukę po słabiej spisującym się Zbigniewie Sucheckim. "Pocisk" okazał się niewypałem. Udało mu się przegrać nawet z Lesiem.

Siedem "oczek" różnicy wisiało aż do IX biegu. Nadzieję w serca garstki zielonogórskich fanów tchnęli Grzegorz Walasek i Iversen. "Greg" twardo zaatakował i pokonał na dystansie Pedersena. Chwilę później finiszującego na słabnącej maszynie Duńczyka wyprzedził także jego rodak broniący barw ZKŻ-u Kronopolu.

Odpowiedź miejscowych była błyskawiczna. Rafał Dobrucki i Maciej Kuciapa pierwsi wystartowali i nasi mogli tylko oglądać ich plecy. Strata była teoretycznie do odrobienia, ale czym różniliśmy się wczoraj od rzeszowian, pokazał w XI biegu Scott Nicholls. Choć ostatni wyszedł spod taśmy, na trasie objechał Iversena i Hamilla.

Gwoździem do trumny była wpadka Protasiewicza w kolejnej gonitwie. Nasz lider wyjechał do niej bez deflektora i został wykluczony. Osamotniony Zengota miał defekt i gospodarze triumfowali 5:0. Nic nie zmieniły trenerskie roszady Jana Grabowskiego w końcówce. Nie pomogła nawet "złota rezerwa". Jadący jako joker Protasiewicz nie zdołał dogonić świetnie dysponowanych Kuciapy i Dobruckiego. Zresztą jeden równo punktujący "PePe" to za mało, by myśleć o sukcesie. Okręt z taką masą dziur w składzie długo nabierał wody i musiał zatonąć.

MARMA POLSKIE FOLIE RZESZÓW - ZKŻ KRONOPOL ZIELONA GÓRA 55:34
MARMA STAL: Pedersen 13 (3, 3, 1, 3, 3), Miesiąc 1 (u/w, 1, d, d), Dobrucki 12 (1, 2, 3, 3, 3), Kuciapa 9 (3, d, 2, 2, 2), Nicholls 12 (3, 3, 2, 3, 1), Leś 7 (2, 2, 1, -, 2), Messing 1 (1, 0).
ZKŻ KRONOPOL: Protasiewicz 14 (2, 2, 3, 3, w, 2, 2), Iversen 7 (w, 1, 2, 1, 2, 1, 0), Lindgren zz, Hamill 2 (0, 0, 2, -, d, -), Walasek 8 (1, 2, 3, 1, 1), Zengota 3 (3, 0, 0, -, d), Wölbert 0 (u/w, 0).
Sędziował: Maciej Spychała (Opole). Widzów 7 tys.

BIEG PO BIEGU
I: Zengota (68,27), Leś, Messing, Wölbert (u/w) 3:3
II: Pedersen (67,31 - NCD), Protasiewicz, Iversen (w), Miesiąc (u/w) 3:2 (6:5)
III: Kuciapa (67,54), Protasiewicz, Dobrucki, Hamill 4:2 (10:7)
IV: Nicholls (68,49), Leś, Walasek, Zengota 5:1 (15:8)
V: Protasiewicz (68,26), Dobrucki, Iversen, Kuciapa (d) 2:4 (17:12)
VI: Nicholls (68,67), Iversen, Leś, Hamill 4:2 (21:14)
VII: Pedersen (67,94), Walasek, Miesiąc, Zengota 4:2 (25:16)
VIII: Protasiewicz (68,23), Nicholls, Iversen, Messing 2:4 (27:20)
IX: Walasek (69,35), Iversen, Pedersen, Miesiąc (d) 1:5 (28:25)
X: Dobrucki (68,13), Kuciapa, Walasek, Wölbert 5:1 (33:26)
XI: Nicholls (70,06), Hamill, Iversen, Miesiąc (d) 3:3 (36:29)
XII: Dobrucki (70,03), Leś, Zengota (d), Protasiewicz (w) 5:0 (41:29)
XIII: Pedersen (68,32), Kuciapa, Walasek, Hamill (d) 5:1 (46:30)
XIV: Dobrucki (69,43), Kuciapa, Protasiewicz (J), Iversen 5:2 (51:32)
XV: Pedersen (68,22), Protasiewicz, Nicholls, Walasek 4:2 (55:34)