Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opowieść wigilijna - "Czarny opłatek"

Czytelniczka
To była wigilia, która się zdarzyła w 1960 roku.

- Basiu, czy mogę zadać ci pytanie?
- Nie musisz, wiem co chcesz wiedzieć. Też nigdzie nie jadę.
No proszę, myślałam, że tylko ja nie mam pieniędzy na bilety. Zastanawiam się, czy w całym kraju jest chociaż jeden Dom Dziecka, którego kierownictwo pomyślało, jak podopieczni spędzają ten jeden jedyny dzień w roku. Na przyszły rok skończymy szkołę.
- Chodź, pójdziemy połazić po mieście.
Zmierzchało już, padał śnieg wielkimi płatkami i mróz szczypał w nos. Szłyśmy wolno, wolniutko rozglądając się dookoła.
- Miałaś dobry pomysł na ten spacer wokół Grzybka. Pozaglądamy ludziom w okna, pooglądamy wystawy i wybierzemy najładniejszą.
- Zobacz, jak wszyscy się gdzieś śpieszą.
Tylko my, nóżka za nóżką, pomalutku. Śnieg przestał padać i wszystko wyglądało jak w baśni. Kolorowe światełka mrugały do nas z choinek. Jakiś przechodzień krzyknął do nas "wesołych świąt"! A my szłyśmy zadowolone i roześmiane.
- Przymruż oczy, to zobaczysz gwiazdki.
- Jak patrzę na lampki, to widzę lizaki, takie długie, słodkie i kolorowe.
- Chodź, już widać Grzybek.
Koło Goplany były zamarznięte koleiny i tam właśnie zobaczyłyśmy czarny wianek. Chciałyśmy go podnieść, ale przymarzł do ulicy. Po chwili nam się udało, bo ten wianek okazał się pętem wędliny.
- Biegnijmy szybko do Grzybka i wracajmy do internatu.
Okrążyłyśmy Grzybka dwa razy i teraz my zaczęłyśmy śpieszyć się jak inni. Jeszcze tylko skok w bok do kościoła pod wezwaniem św. Jadwigi, aby zobaczyć szopkę z tekturowych figur i Malusieńkiego na sianku. Wróciłyśmy do internatu, na naszym piętrze było cicho i pusto. Tylko z głośnika płynęła wesoła muzyka.
- Zawieś to pęto na kaloryferze, a ja ugotuję kisiel i makaron.
Ułożyłyśmy naszą podgrzaną wędlinę na przystrojonych gałązkami talerzach. Oj, ile było śmiechu, bo ta wędlina, to była pachnąca kaszanka, a jaka smaczna i taka duża.
Hej kolęda, kolęda!
Prezenty też były, ja dostałam lizaka od Basi, a jej dałam gwiazdkę z papieru. A pierwsze miejsce przyznałyśmy kawiarni "Paloma". Okna były kolorowe i rozświetlone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska