Na początku dwa razy groźnie zrobiło się pod bramką Roberta Kukuski, jednak oba uderzenia gospodarzy były minimalnie niecelne. Po chwili dwukrotnie zagroził Orzeł, ale bezskutecznie i wynik w dalszym ciągu nie ulegał zmianie.
Pierwsza połowa była bardzo wyrównana z nieznacznym wskazaniem na miejscowych. To
właśnie oni w końcówce trafili w słupek, a w 40 minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu Adriana Walaszczyka. Po zmianie stron gracze LZS zagrali zdecydowanie słabiej. Orzeł z każdą minutą zaczął przejmować inicjatywę, co w 67 minucie zaowocowało ładną bramką Pałubiaka z rzutu wolnego. Orły dalej atakowały, jednak brakowało im dokładności . Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów w 88 minucie długa seria podań „biało–niebieskich” i techniczny strzał Łukasza Kwiatkowskiego dał nam wymarzone trzy punkty.
W samej końcówce miejscowi postawili wszystko na jedną kartę, przydusili naszych w defensywie, ale wynik już się nie zmienił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?