Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osłabione? A gdzie tam! KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Utex ROW Rybnik 82:65 (zdjęcia)

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Samantha Richards z KSSSE AZS PWSZ (z przodu) ostro atakowana przez rybniczankę Katarzynę Krężel
Samantha Richards z KSSSE AZS PWSZ (z przodu) ostro atakowana przez rybniczankę Katarzynę Krężel fot. Bogusław Sacharczuk
Operacja "Złoto dla Gorzowa" rozpoczęta. W sobotę KSSSE AZS PWSZ bez problemu ograł u siebie Utex ROW Rybnik i od strefy medalowej dzieli go już tylko krok.

[galeria_glowna]

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - UTEX ROW RYBNIK 82:65 (17:8, 34:19, 21:14, 10:24)

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - UTEX ROW RYBNIK 82:65 (17:8, 34:19, 21:14, 10:24)

- stan pojedynku (do dwóch zwycięstw) 1:0
KSSSE AZS PWSZ: Sapowa 28, Żurowska 13, Spencer 12, Richards 5, Piekarska 2 oraz Kaczmarczyk 12, Anosike 6, Durejka i Trębicka po 2, Maruszczak, Chaliburda i Grelewicz po

Aby zdobyć mistrzostwo Polski, najlepszy zespół musi mieć nie tylko spore umiejętności, świetnego trenera, apetyt na zdobywanie wysokich celów, bojowego ducha czy wielki charakter, ale przede wszystkim cholernie dużo szczęścia.

Lejącemu wszystkich rywali (tylko jedna porażka) w rundzie zasadniczej KSSSE AZS PWSZ zabrakło w środę właśnie tego ostatniego. W zamykającym pierwszą fazę rozgrywek spotkaniu w Gdyni (zresztą meczu o przysłowiową pietruchę) kontuzji nabawiła się rozgrywająca akademiczek Katarzyna Dźwigalska. Tym samym trenerowi Dariuszowi Maciejewskiemu los wytrącił z dłoni nie tylko kluczową zawodniczkę, ale poważnie ograniczył pole manewru. Z konieczności w sobotnim protokole pojawiły się aż cztery juniorki, w tym debiutująca w ekstraklasie Julia Grelewicz. Co zrozumiałe, to nie one zadecydowały o sukcesie w pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku play off.

Bohaterką naszej drużyny była bowiem Ludmiła Sapowa, która po raz kolejny wzięła sprawy w swoje ręce. Rosjanka rozpoczęła koncert od mocnego uderzenia, bo od zdobycia trzech trójek w ciągu... 180 sekund. Potem Luda nadal imponowała skutecznością i znakomitymi podaniami. To ci rosyjski gieroj!
Ponieważ rywalki od początku zostały stłamszone przez naszą obronę, gospodynie szybko odskoczyły na 11:4. Potem rybniczankom wciąż brakowało pomysłu na przełamanie niemocy, a gorzowski walec tylko na to czekał.

O ile z pierwszej kwarty Utex ROW wyszedł z twarzą, tak im dalej w las, tym coraz gorzej. Naszym nie przeszkadzał nawet fakt, że w roli "rozprowadzacza akcji" Dźwigalską zastąpiła Julia Durejka. I choć wówczas gra gorzowianek dużo traciła na wartości, to najważniejsze, że przed środowym rewanżem na Górnym Śląsku do cna nie wyeksploatowaliśmy Samanthy Richards.

W zasadzie akademiczki mogły odbierać gratulacje za wygranie pierwszej bitwy w drodze po złoto już po pierwszej połowie. Przyjezdne zaczęły odrabiać straty dopiero wtedy, gdy na parkiecie pojawił się kwiat naszej młodzieży. Ale wówczas o żadnej krzywdzie, która w końcowym rozrachunku mogłaby nas spotkać, nie było już mowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska