Jarmark Bożonarodzeniowy w Zielonej Górze Ochli przez trzy dni raczył zielonogórzan smacznymi specjałami lokalnymi i produktami rękodzieła, które świetnie nadawały się na prezenty. Nic dziwnego, że jak zwykle cieszył się sporą popularnością. W niedzielę, po sobotniej nawałnicy klientów, kupujących było już nieco mniej. Stąd jarmark świetnie nadawał się na zakupy robione w ostatniej chwili. W niedzielę handlowcy kończą pracę o godz. 15.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Zielonej Górze Ochli przez trzy dni raczył zielonogórzan smacznymi specjałami lokalnymi i produktami rękodzieła, które świetnie nadawały się na prezenty. Nic dziwnego, że jak zwykle cieszył się sporą popularnością. W niedzielę, po sobotniej nawałnicy klientów, kupujących było już nieco mniej. Stąd jarmark świetnie nadawał się na zakupy robione w ostatniej chwili. W niedzielę handlowcy kończą pracę o godz. 15.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Zielonej Górze Ochli przez trzy dni raczył zielonogórzan smacznymi specjałami lokalnymi i produktami rękodzieła, które świetnie nadawały się na prezenty. Nic dziwnego, że jak zwykle cieszył się sporą popularnością. W niedzielę, po sobotniej nawałnicy klientów, kupujących było już nieco mniej. Stąd jarmark świetnie nadawał się na zakupy robione w ostatniej chwili. W niedzielę handlowcy kończą pracę o godz. 15.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Zielonej Górze Ochli przez trzy dni raczył zielonogórzan smacznymi specjałami lokalnymi i produktami rękodzieła, które świetnie nadawały się na prezenty. Nic dziwnego, że jak zwykle cieszył się sporą popularnością. W niedzielę, po sobotniej nawałnicy klientów, kupujących było już nieco mniej. Stąd jarmark świetnie nadawał się na zakupy robione w ostatniej chwili. W niedzielę handlowcy kończą pracę o godz. 15.