Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrożnie z tym latem

Anna Rimke
Siedmioletnia Dominika Binert z Gorzowa uwielbia lody, szczególnie o różnych smakach i z posypką cukierkową. A tato Grzegorz nie ma nic przeciwko temu, bo rozsądne ilości lodów nie szkodzą dziewczynce.
Siedmioletnia Dominika Binert z Gorzowa uwielbia lody, szczególnie o różnych smakach i z posypką cukierkową. A tato Grzegorz nie ma nic przeciwko temu, bo rozsądne ilości lodów nie szkodzą dziewczynce. fot. Krzysztof Tomicz
Wakacje to czas, kiedy wygrzewamy się na słońcu, kąpiemy się w jeziorach i sięgamy po chłodne napoje.

- Wszystko to trzeba robić z umiarem, a wtedy nie grozi nam przeziębienie, poparzenie ani udar słoneczny - mówią lekarze.

- Jedzenie lodów nie jest szkodliwe, mimo że są chłodne. A raczej ich powolne lizanie nie przyczyni się do żadnej choroby - tłumaczy Jan Jarosz, lekarz internista z Gorzowa. I zaraz dodaje, że brak rozsądku może jednak doprowadzić nawet do anginy.

- Bo jeśli będziemy łykać lody w dużych kawałkach lub zbyt szybko, to dojdzie do nagłego ochłodzenia gardła, a co za tym idzie do zakłócenia układu odpornościowego. I mimo że angina jest wywoływana przez bakterie, to właśnie przez takie sytuacje możemy na nią zachorować - tłumaczy J. Jarosz.

Nie skacz do wody

Chodzi o to, że podczas gwałtownego ochłodzenia dochodzi do obkurczenia się naczyń w gardle i bakterie wywołujące anginę mają otwarte wrota do organizmu. Ale jeśli będziemy jedli lody pomału, to nie dochodzi do obkurczania się naczyń i tym samym do zachorowania.

- Podobnie jest z zimnymi napojami - twierdzi lekarz Jarosz. Dodaje, że prawdą jest, że zimą lody są bardziej bezpieczne. - Choćby dlatego, że przy niskich temperaturach nasze ciało adaptuje się i lody nie wywołują szoku w jamie ustnej - uzasadnia J. Jarosz.

Lato to też kąpiele w wodzie. I te są bardzo wskazane dla organizmu, bo przy wysokich temperaturach ważne jest ochładzanie ciała i ruch. - Bo przegrzanie osłabia cały metabolizm i przyczynia się do innych schorzeń - mówi Jarosz. Jednak przy każdej kąpieli należy pamiętać o jednym - nie wolno wchodzić do wody, kiedy jesteśmy nagrzani słońcem. - A już na pewno nie wskakiwać z trampoliny czy mostu.

Bo nagła zmiana temperatury powoduje szok termiczny organizmu, a w konsekwencji zatrzymanie czynności serca, oddechu. Może dojść nawet do śmierci - przestrzega gorzowski lekarz. Dlatego przed każdą kąpielą należy delikatnie schłodzić ciało wodą, zrobić kilka przysiadów, skłonów, żeby przygotować organizm do zmiany temperatury.

Spaceruj na słońcu

Na plaży należy też pamiętać o ostrożnym opalaniu. - Przed każdym wyjściem na słońce należy smarować się kremami z filtrami ochronnymi. Im wyższy faktor, tym lepiej - mówi Leokadia Paszyńska, dermatolog z Gorzowa.

Ważne jest, żeby krem nałożyć przynajmniej na pół godziny przed wyjściem na plażę, a nie dopiero wtedy gdy jesteśmy na słońcu. - Bo krem nie od razu zaczyna działać - przestrzega L. Paszyńska. Zbyt długie przebywanie na słońcu bez odpowiedniej ochrony może skończyć się bardzo poważnymi poparzeniami ciała.

Podczas opalania też trzeba pamiętać o tym, żeby nazbyt nie przegrzać organizmu. Bo to z kolei grozi udarem słonecznym. - Najlepiej unikać największego słońca. Ale jeśli ktoś lubi, to na pewno kilka minut nie zaszkodzi, ale też pod kilkoma warunkami - tłumaczy Jarosz. Przede wszystkim należy pamiętać o ochronie głowy - najlepiej zakładać czapeczką lub przewiewną chusteczką. Najlepiej też korzystać ze słońca w ruchu - spacerując, grając w piłkę i od czasu do czasu chronić się w cieniu.

- Oczywiście czas, jaki ktoś może przebywać na dużym słońcu zależy od organizmu. Jedni mogą pół godziny, dla innych 15 minut to już za dużo. Trzeba tylko pamiętać, że osoby starsze i dzieci powinny unikać wychodzenia w domu w największe upały - przestrzega J. Jarosz.

Chłodź organizm

Ale zaraz dodaje, że nie oznacza to, iż najlepiej w ogóle unikać słońca. - Słońce jest bardzo potrzebne organizmowi. Pobudza wytwarzanie witaminy D, a masując skórę poprawia krążenie - uzasadnia lekarz Jarosz.

Trzeba też unikać zaśnięcia na plaży. - To zdarza się szczególnie osobom, które po pracy chcą wypocząć nad wodą. I tacy zmęczeni drzemią na pełnym słońcu, a to może zakończyć się nawet śmiercią - mówi J. Jarosz. Bo może się zdarzyć, że nawet po godzinie snu na plaży taka osoba dostanie udaru mózgu - czyli tak silnego przegrzania, że aż dochodzi do porażenia a nawet zgonu. Najczęściej udar objawia się zamroczeniami, utratą przytomności i silnymi bólami głowy.

Na udar nie są narażeni ci, którzy przez cały pobyt na plaży bawią się w wodzie. - Bo wtedy organizm na bieżąco jest ochładzany - mówi J. Jarosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska