Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani Jadzi węgierski sposób na naciągaczy [Z UKOSA]

Leszek Kalinowski
Nasza stała Czytelniczka jest oburzona, jak niektórzy potrafią wykorzystać przedświąteczny czas, by naciągnąć naiwnych ludzi.

Nasza stała Czytelniczka jest oburzona, jak niektórzy potrafią wykorzystać przedświąteczny czas, by naciągnąć naiwnych ludzi. Pani Jadzia raz dała się oszukać i teraz jest ostrożna. Nie daje się tak łatwo naciągnąć na jakieś bezsensowne zakupy, rzekome wpłaty na zwierzaki czy budowę szkoły w Afryce. A kiedy odmawia, słyszy na swój temat uwagi, jaką jest niewrażliwą osobą. Trochę jej przykro, bo wiele pomaga. I osobom w potrzebie, i zwierzakom. Jest też wolontariuszem w fundacji wspierającej chorych. Ale jak mówi, swoje wie, swoje przeżyła i naciągacze jej nie przekonają. A kiedy znów ktoś zapuka i zaczyna namawiać, mówi kró­tko, że nic nie rozumie. Do widzenia! Po węgiersku. Tych kilku słów kiedyś się nauczyła. Widać nauka popłaca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska