Kobieta listonosz? Nie oszukujmy się. Jest ciężko. Torba waży ok. 10 kg, a czasem i więcej, ale Katarzyna Gajecka nie narzeka. - Jestem silna i postawna, więc świetnie sobie radzę - odpowiada dziarsko. - Zresztą wiedziałam, na co się piszę. Moja ciocia była listonoszką.
Nasza kandydatka do tytułu listonosza roku dziś roznosi listy i przesyłki, ale jeszcze dwa lata temu była krawcową. Ten fach ewidentnie jej nie odpowiadał. - Teraz nieważne gdzie idę i co mam do dostarczenia, zawsze pracuję z ludźmi i o to mi chodziło.
Pani Katarzyna w pracy listonosza widzi dużo plusów: - Praca na świeżym powietrzu, w ciągłym ruchu, brak monotonii, a w dodatku nie mam nad sobą szefa. Wychodząc w teren, sama wyznaczam sobie zadania.
Gajewska obsługuje osiedle Malarzy. Domki jednorodzinne oszczędzają listonoszce dużo pracy i energii: - Brak schodów to ogromne ułatwienie.
Pani Katarzyna dopiero poznaje mieszkańców. Tym rejonem opiekuje się od pół roku, ale już zdążyła nawiązać kontakt z niektórymi odbiorcami. - Na początku byli zdziwieni tym, że pocztę roznosi im kobieta. Jeden pan z niedowierzaniem pytał mnie "a pani co tu robi?".
Teraz nikt już o to nie pyta. Wszyscy wiedzą, że Katarzyna Gajecka roznosi pocztę.
Od czasu do czasu panią Kasię zastępuje Piotr Stec, który za swoją zmienniczkę odbiera same pochwały. - Wszyscy dobrze o niej mówią. Pytają, kiedy wraca i co się z nią dzieje. Widać, że ją polubili.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?