Pęcław zdobył tytuł "Europejska gmina" i pokonał Głogów

Ranking przeprowadziła "Gazeta Prawna". - Byliśmy zaskoczeni wynikami tego rankingu, przede wszystkim dlatego, że nie mieliśmy pojęcia o jego przygotowywaniu - powiedział wójt gminy Artur Jurkowski. - Udało się nam pokonać Polkowice, nie mówiąc już o Głogowie, który nie znalazł się nawet w gronie pierwszych 80 gmin.

O miejscu na liście decydował ilość pieniędzy zdobyta w ciągu 1,5 roku, przeoczona na jednego mieszkańca. Najwyżej uplasowała się Szklarska Poręba, to na jedną głowę przypadało 13.198 zł. Pęcław był 15. Gmina liczy 2.300 mieszkańców, z UE pozyskano 4,8 mln zł. Na jednego mieszkańca wypadało 2.082 zł. W ciągu ostatnich 18 miesięcy gmina przygotowała 31 trafionych projektów.
- Nie ma w naszym urzędzie specjalistycznego działu, zajmującego się tylko środkami unijnymi - mówi Jurkowski. - Każdy urzędnik musi o to dbać, cala dokumentacja jest przygotowywana w poszczególnych wydziałach urzędu. W przypadku tzw. twardych projektów, gdzie wymagania formalne są duże, zlecaliśmy opracowanie projektu firmie specjalistycznej.

Jakie projekty znalazły poparcie unijnych komisji? Między innymi ten na zajęcia pozalekcyjne dla uczniów szkoły w Białołęce, gmina dostał 300 tys. zł. Dobry okazał się także projekt na przedszkole unijne w Piersnej - 100 tys. zł. 700 tys. zł gmina działa na świetlice w Droglowicach i Wierzchowicach.

Co daje im tytuł zdobyty w rankingu? - To przede wszystkim satysfakcja, ale także możliwość wykorzystania tej informacji w celach marketingowych - twierdzi samorządowiec.

Jeszcze niedawno wójt Jurkowski miał aspiracje na prezydenta Głogowa, mówił o ewentualnym starcie w najbliższych wyborach. Co dzisiaj sądzi na ten temat? - Za wcześnie by o tym mówić - powiedział. - Wszystko będzie jasne jesienią. Sądzę jednak, że jedyną osoba, która mogłaby zagrozić pozycji obecnego prezydenta jest Ewa Drozd.