W ten sposób pracownicy Izby Celnej w Rzepinie chcieli przypomnieć przechodzącym i przejeżdżającym przez to przejście o piątej rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej.
- Ależ to miła niespodzianka - stwierdziła Lucyna Bureta, która jechała z Piły do Norymbergii. Przyjmując od rzepińskiego celnika różę podkreślała, że wejście Polski do Unii Europejskiej to dla nas przede wszystkim korzyści. - Zarówno dla kraju, jak też zwykłych ludzi - podkreślała.
- Staliśmy się członkiem zachodniej społeczności, nie jesteśmy tam już obywatelami drugiej kategorii - mówiła. Dodała, że wreszcie otworzyły się przed nami granice, które przekraczamy bez kontroli. - Jedziemy teraz na długi weekend do znajomych w Niemczech, tak po prostu, a przedtem byłoby to z pewnością trudne - twierdziła.
Z kwiatka od celników ucieszyły się też słubiczanki: Barbara Skalska i Eugenia Banach. Kobiety piechotą wracały z Frankfurtu nad Odrą. - Tam dzisiaj jest piknik, więc poszłyśmy zobaczyć, co się na nim dzieje - mówiły. - Pewnie, że korzystamy na wejściu do Unii, żeby jeszcze prędzej euro w Polsce było - twierdziła B. Skalska. Co się zmieniło?
- Wszystko! Słubice i Frankfurt to już praktycznie jedno miasto, w którym Polacy i Niemcy są po prostu mieszkańcami - twierdziła. - Zmieniła się więc mentalność ludzi po obu stronach Odry. Coraz mniej jest uprzedzeń, bo coraz lepiej się poznajemy i rozumiemy - podkreślała. Dziękując za kwiatka obie panie życzyły celnikom wszystkiego najlepszego. - Ale to dobrze, że zostały zniesione kontrole na granicy - podkreślały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?