Semi_Dry postanowiła porozmawiać... Sama ze sobą. O tym, czy zagrożenie atakiem gwałciciela już minęło. Czy kobiety chodzą już wieczorami same po ulicy? Czy wciąż proszą znajomych o odprowadzenie pod drzwi?
- Całe miasto boi się gwałciciela?
- Śledzę każdy jego krok, nawet gdybym nie chciała. W sklepie, kolejce, autobusie wykrzyczą mi najnowsze fakty nad głową.
- Skoro tak dobrze wiesz, dlaczego się wystawiasz?
- Idąc do lekarza, albo po bułki? Czy Ty nie widzisz absurdu całej tej sytuacji? 110-tysięczne miasto. Połowa mieszkańców to kobiety. Wszyscy ludzie boją się jednego kolesia. Przecież to idiotyczne, nie sądzisz?
- Pomyślałaś o tych kobietach, które zostały napadnięte? Może powinnaś to odebrać jako swego rodzaju przestrogę.
- Powinno to przestrzec mnie i inne kobiety przed wystawianiem się na niebezpieczeństwo? Stąd już tylko krok do stwierdzenia, że: "sama sobie winna, po co taką krótką spódniczkę zakładała". Jesteśmy słabsze fizycznie. Można nas przemocą zniewolić i zgwałcić. Ten koleś to tak naprawdę zakompleksione, słabe psychicznie zero, które przez kilka chwil może się poczuć silne, upadlając innych. A my same pokazujemy mu, że faktycznie jest ważny, skoro poświęcamy tyle czasu, papieru gazetowego i czasu antenowego na rozmowę o nim…
Całość artykułu przeczytacie w serwisie dziennikarstwa obywatelskiego www.mmzielonagora.pl.
Czy myślicie podobnie do Semi_Dry?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?