Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca toyoty nocą uderzył w BMW, drugi pijany kierowca rozbił fiata punto

(pij)
Rozbity fiat punto porzucony przez kierowcę na poboczu drogi.
Rozbity fiat punto porzucony przez kierowcę na poboczu drogi. fot. Piotr Jędzura
Najpierw na al. Zjednoczenia w Zielonej Górze pijany kierowca wjechał w BMW. Miał 2,70 promila alkoholu. Później drugi pijany kierowca rozbił fiata Punto. Porzucił auto i uciekł.

Wczoraj około godz. 22.00 policjanci zostali wezwani do kolizji na al. Zjednoczenia w Zielonej Górze. Zderzyły się BMW oraz toyota corolla. Kierowca BMW, zaraz po tym jak podszedł do mężczyzny prowadzącego toyotę, poczuł od niego zapach alkoholu.

Policjanci, którzy dotarli na miejsce kraksy również wyczuli zapach alkoholu od kierowcy w toyocie. - Mężczyzna miał 2,70 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - mówi mł. asp. Zbigniew Kozak z zielonogórskiej drogówki. To wynik badania alkomatem.

Sprawa kierowcy toyoty trafi do sądu. Za jazdę po pijanemu grożą mu nawet dwa lata więzienia. Tym bardziej, że miał już przez sąd zabrane prawo jazdy właśnie za jazdę po pijanemu. Kara miała się skończyć w tym roku.

Mł. asp. Kozak i sierż. Maciej Bagnowski po skończeni formalności z kierowcą toyoty ruszyli na trasy w mieście oraz na terenie powiatu zielonogórskiego. W gminach sprawdzali kierowców alkomatami. W mieście również kierowcy dmuchali w sprzęt sprawdzający, czy nie prowadzą na "podwójnym gazie".

Noc mijała spokojnie. Radiowóz patrolów ki pojechał sprawdzić informację o bójce dużej grupy młodzieży pod kościołem w Kotowicach. Na miejscu okazało się, że nikogo tam nie ma. Patrol po powrocie z Kotowic natychmiast ruszył do Ochli uspokoić grupę mężczyzn awanturującą się pod sklepem w centrum wsi.

W tym czasie radiowóz prowadzony przez mł. asp. Kozaka mknął z centrum w kierunku os. Pomorskiego. Dyżurny zielonogórskiej policji dostał zgłoszenie o fiacie punto, którego pijany kierowca jedzie z mocno rozbitym przodem.

Po chwili radiowóz był już na miejscu. Na poboczu przy drodze miedzy os. Pomorskim a Starym Kisielinem stał czerwony fiat Punto. Auto miało mocno rozbity przód. Wyglądało na to, że kierowca uderzył w latarnię przy drodze. W środku jednak nikogo nie było.

Prawdopodobnie pijany kierowca fiata jadąc w coś mocno uderzył, potem wysiadł z auta i uciekł zostawiając je na poboczu.

Funkcjonariusze ustalili właściciela auta oraz adres jego zamieszkania i zajęli się sprawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska