Kurator może się pojawić w klubie dopiero po 18 marca, a bez tej osoby niemożliwe jest zawarcie ugód z ZUS i Urzędem Skarbowym o spłacie długów. Brak tych dokumentów wstrzymuje z kolei podpisanie finansowej umowy z miastem. Pozbawieni samorządowych pieniędzy piłkarze nie mają za co żyć i uczestniczyć w rozgrywkach.
- Napisaliśmy pismo do prezydenta Gorzowa, by w pierwszej transzy przekazał nam od razu połowę 500-tysięcznej dotacji - wyznał dyrektor GKP Mariusz Niewiadomski. - Na sobotni mecz pojedziemy do Radzionkowa tylko wtedy, jeśli jedna z prywatnych firm wesprze nas 7 tys. zł. Ostateczną odpowiedź dostaniemy od sponsora w piątek rano.
Zawodnicy zapowiadają, że powalczą z Ruchem (początek meczu o godz. 14.00, jesienią 1:0 dla gorzowian) o trzy punkty. - Sportowo czujemy się mocni. Ale bez wypłat przetrwamy najdłużej do końca marca. Nie mamy na życie, opłaty za mieszkania - oświadczył kapitan naszego zespołu Krzysztof Kaczmarczyk.
Trener Krzysztof Pawlak deklaruje, że drużyna jest gotowa do walki. Szkoleniowiec będzie dysponował w sobotę 16-osobową kadrą. Kontuzja nadal uniemożliwia grę Pawłowi Wojciechowskiemu, za to do pierwszego składu mocno pukają Łukasz Małkowski i Radosław Mikołajczak. Forma Ruchu pozostaje zagadką, bo pierwsze spotkanie tej drużyny w Kluczborku zostało przełożone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?