Poniedziałkowy termin tym razem zawalony został z powodu… urzędników. Miasto zakwestionowało jakość wykonania tzw. warstwy wiążącej asfaltu (na niej miała być w weekend wylewana ostatnia warstwa - ścieralna). Innymi słowy nadzorujący budowę za 15 mln zł nie chcieli przymknąć oka na źle wykonaną robotę.
Gdyby się nie czepiali, pewnie w poniedziałek faktycznie puszczono by tu auta. Ale za kilka miesięcy trzeba by robić poprawki.
- Nasza decyzja to wynik troski o jakość inwestycji i jej trwałość - powiedziała „GL” w piątek wieczorem „GL” Marta Liberkowska dyr. miejskiego wydziału promocji i informacji.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu "GL" dla Gorzowa i północy regionu.
Czytaj też: Podróżujący S3 mogą odpocząć. MOP-y otwarte [ZDJĘCIA, WIDEO]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?