Walka o plac zabaw przy Słowackiego w Żarach rozpoczęła się trzy lata temu. Urzędnicy zdecydowali wówczas o demontażu konstrukcji, która miała zagrażać bezpieczeństwu dzieci. Plac, jak podkreślają mieszkańcy, był w tym miejscu przez wiele lat i to zawsze było miejsce rekreacji. Dziś jest pusto, pełno piachu i zero atrakcji dla dzieci.
Piach i pustka
- Próbowaliśmy już wtedy wpisać projekt budowy placu do budżetu obywatelskiego, to były pierwsze działania, jakie podjęliśmy. Wówczas były tutaj jeszcze szczątki starego placu zabaw - mówi Agnieszka Zychla, mieszkanka Osiedla Pisarzy. - Teraz mamy tu piach i pusty plac, a jeszcze wielu mieszkańców pamięta, że przez sześćdziesiąt lat to było miejsce rekreacji. Walczymy o to, żeby tę przestrzeń na nowo zagospodarować, żeby to znowu było miejsce zabaw, spotkań. Żeby te dzieci, które nie mają co robić ze sobą, na jednym z największych osiedli w Żarach, miały swoje miejsce.
Tysiąc podpisów
Pomysł inwestycji nie trafił jednak do budżetu obywatelskiego, bo według urzędu, jej koszt przekraczał projekty, jaki mogą się znaleźć w budżecie. Maksymalna kwota to 250 tys. zł. Mieszkańcy zebrali wówczas podpisy pod petycją w sprawie budowy nowego placu. Na miejsce przyjechała burmistrz Danuta Madej i marszałek Elżbieta Polak, mieszkańcy otrzymali obietnicę, że plac powstanie. Inwestycja została ostatecznie wpisana do budżetu na 2023 rok, ale nie zrealizowano jej. Plac wpisano ponownie do budżetu na ten rok, planowany koszt to 270 tys. zł.
- Nie dostaliśmy nawet informacji, co się stało i dlaczego placu nie będzie - mówią oburzeni mieszkańcy. - W tym roku znowu jest na liście, ale boimy się, że znowu nic z tego nie będzie tutaj nic się nie dzieje. Gdy dzwonimy do działu inwestycji słyszymy tylko, że plac jest w projekcie.
Kąsek dla dewelopera?
- Dobrze pamiętam, jak było tutaj kiedyś, tutaj jest piękny park, to był jedyny plac w mieście, w którym było trochę cienia. Ten park jest taki duży, kiedyś tutaj niedaleko było boisko, zimą było lodowisko, teraz nie ma nic.
Dzieciaki z Osiedla Pisarzy mogą korzystać z placu na terenie Szkoły Podstawowej nr 8, ewentualnie Guliwera w parku miejskim, ale, jak podkreślają mieszkańcy, stan tego placu woła o pomstę do nieba. Obawiają się, że miasto zechce sprzedać teren, na którym miałby powstać plac, deweloperom.
Wciąż nie ma projektu
Pytamy w urzędzie miasta, na jakim etapie jest plan budowy placu i czy nie wypadnie on kolejny raz z listy zadań inwestycyjnych. - Zadanie na pewno nie wypadnie z listy i będzie zrealizowane - zapewnia Rafał Fularski, naczelnik Wydziału Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska. - W ubiegłym rok ogłosiliśmy przetarg na zaprojektowanie placu, ale wykonawca nie wywiązał się z umowy. Jeśli nie dostarczy projektu do dziś, wkroczymy na drogę prawną. Wówczas, w lutym ogłosimy kolejny przetarg na wykonanie projektu. Nie chcę tutaj podawać żadnych konkretnych dat, pewnie jest to, że plac na pewno powstanie. Chcemy, żeby ten park był terenem typowo rekreacyjnym, zagospodarować tę zieleń. Nie ma tu mowy o sprzedaży ziemi deweloperom, dotarły do mnie takie pogłoski, ale to niemożliwe.
Czytaj też:
- Mieszkania na sprzedaż w Żarach w ramach przetargu. Nawet za niespełna 100 tysięcy złotych można mieć swoje mieszkanko
- Lodowisko w Żarach to już historia. Mieszkańcy cieszyli się atrakcją tylko kilka lat, zobaczcie zdjęcia
Zobacz też: Duża inwestycja w regionie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?