Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po długiej chorobie zmarł ks. Jan Kaczkowski. Miał 38 lat

TVN24/x-news/AIP
Ksiądz Jan Kaczkowski był Gościem Akademii Sztuk Przepeięknych podczas festiwalu Woodstock w Kostrzynie nad Odrą w 2015 roku.
Ksiądz Jan Kaczkowski był Gościem Akademii Sztuk Przepeięknych podczas festiwalu Woodstock w Kostrzynie nad Odrą w 2015 roku.
Po wieloletniej chorobie w wieku 38 lat 28 marca zmarł ks. Jan Kaczkowski. - Jan był energiczny, otwarty, po prostu niezwykły - wspomina Arkadiusz Gawrych, który razem z księdzem zakładał pucką Hospę.

Ks. Jan Kaczkowski nie żyje - ta wiadomość jak obuchem uderzyła w wielkanocny poniedziałek 28 marca. Duchowny w 2004 r. był jednym z założycieli Puckiego Hospicjum Domowego. Między 2007 a 2009 rokiem koordynował budową Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, po czym został jego dyrektorem i prezesem zarządu.

Ks. Kaczkowski był też twórcą programu szkoleniowego w zakresie bioetyki chrześcijańskiej i organizatorem warsztatów pod nazwą Areopag Etyczny z komunikacji i etyki w medycynie dla studentów medycyny i prawa. Twórca Puckiego Hospicjum chorował na glejaka mózgu (nowotwór ośrodka układu nerwowego), swoje zmagania z tą chorobą opisał w m.in. w książce "Życie na pełnej petardzie". Na tę śmierć nikt nie był gotowy.

Zobacz również:
Odwołane spotkanie z ks. Janem Kaczkowskim z powodu stanu zdrowia

Odwołane spotkanie z ks. Janem Kaczkowskim z powodu stanu zdrowia

W Wielką Sobotę TVP wyemitowała film - Śmiertelne życie - fabularyzowany dokument, w którym ks. Jan Kaczkowski o śmierci rozmawia z aktorem Antonim Pawlickim. - Jan był energiczny, otwarty, po prostu niezwykły - wspomina Arkadiusz Gawrych, który razem z księdzem zakładał pucką Hospę. - Wspólnie wiele zrobiliśmy, zaczynając od hospicjum, po Zespół Szkół im. Macieja Płażyńskiego w Pucku.

We wrześniu 2012 roku ks. Jan Kaczkowski został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski Polonia Restituta.

W 2015 roku wydarzeniem pierwszego dnia woodstockowej Akademii Sztuk Przepięknych było spotkanie z ks. Janem Kaczkowskim. - opowiadał m.in., że dziś nie boi się śmierci i nie ma pretensji do Pana Boga o glejaka. - Jestem bioetykiem i wiem, że moja choroba to sprawa biologii - mówił woodstockowiczom podczas długiej i szczerej rozmowy. - Powiedziano mi, że będę żył sześć miesięcy, a każdy kolejny będzie cudem. Zacząłem odliczać tygodnie, strach łapał mnie za gardło. Ale później powiedziałem sobie: opanuj się, masz łeb, możesz gadać i wróciłem do pracy w hospicjum. Nigdy nie wolno się zwolnić ze swoich obowiązków i powinności. Trzeba żyć na pełnej petardzie.

We wtorek, 29 stycznia w gimnazjum im. Macieja Płażyńskiego w Pucku (na Przebendowskiego) wystawiona będzie księga kondolencyjna.

Przeczytaj też:Ks. Jan Kaczkowski na Woodstock 2015: Powiedziano mi, że będę żył sześć miesięcy, a każdy kolejny będzie cudem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska