MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po raz pierwszy wręczono Gubińską Nagrodę Gospodarczą

Leszek Kalinowski
- Cieszę się, że odnieśliśmy sukces, ale nie byłoby go, gdyby nie pomoc rodziny, znajomych, szeregu instytucji - mówi Justyna Cal-Chrobak
- Cieszę się, że odnieśliśmy sukces, ale nie byłoby go, gdyby nie pomoc rodziny, znajomych, szeregu instytucji - mówi Justyna Cal-Chrobak fot. Paweł Janczaruk
Usługi Transportowe ,,Chrobak" i PKM Export-Import Wioletta Poniatowska to laureaci I edycji konkursu Łużyckiego Stowarzyszenia Gospodarczego.

Stowarzyszenie chce integrować gubińskich przedsiębiorców, choćby po to, by wspólnie sięgać po unijne fundusze. I wzajemnie się wspierać. A konkurs?

- Chodzi nam m.in. o promowanie firm, działających w mieście, postaw proinwestycyjnych, inicjowanie pozytywnego współzawodnictwa, inspirowanie rozwoju przedsiębiorstw - wylicza wiceprezes stowarzyszenia Zenon Turowski. - Jestem przekonany, że konkurs stanie się cyklicznym i z roku na rok przybywać będzie chętnych firm do wzięcia w nim udziału.

W kategorii usługi i handel zwycięzcą została firma Usługi Transportowe ,,Chrobak", a w kategorii produkcja - PKM Export-Import Wioletta Poniatowska. W kategorii debiut roku nie przyznano tytułu laureata - oferty nie spełniały kryteriów.

.

Co oceniano? M.in. stosowanie zasad etyki i uczciwej konkurencji, utrzymanie stanu zatrudnienia, dynamikę produkcji i sprzedaży, dobrą sytuację finansową, dobre warunki pracy i płacy pracowników, podnoszenie ich kwalifikacji, stosowanie nowoczesnych technologii, korzystanie z programów pomocowych, wspieranie działalności charytatywnej.

Firma Usługi Transportowe ,,Chrobak" powstała w 1999 roku. - Już na studiach profesor prawa zawsze powtarzał, że najlepiej zająć się pośrednictwem. Zauważyliśmy lukę na naszym rynku i zajęliśmy się transportem - mówi Justyna Cal-Chrobak, która pochodzi z Zielonej Góry, a z Gubinem związała się za sprawą męża.

Oprócz prowadzenia wraz z mężem firmy, uczy od 12 lat w Zespole Szkół Technicznych i Licealnych. Na początku nie było łatwo, trzy lata temu przyszedł kolejny kryzys. Ale dzięki wsparciu rodziny, znajomych i… banku udało się pokonać wszystkie przeszkody. Dziś firma liczy 13 wozów, zakup czterech kolejnych mercedesów jest w planach i zatrudnia 19 osób. Plany na najbliższe lata są bogate, bo firma wciąż się rozwija i rozbudowuje swoją bazę.

- Wywozimy z Polski do krajów Unii Europejskiej i do Szwajcarii towary polskich producentów, przede wszystkim meble - mówi J. Cal-Chrobak.

Wioletta Poniatowska wraz z mężem Zbigniewem od 2001 r. prowadzi z mężem firmę, zatrudniającą dziś 103 osoby, a zajmującą się produkcją konstrukcji metalowych, płotów aluminiowych i ze stali nierdzewnej. 90 proc. produkcji wysyłana jest na eksport. W samych tylko Niemczech działa 11 firm, sprzedających wyroby z Gubina. Jadą one także do Holandii i Danii.

Gdy się zagląda do szkół, przedszkoli, stowarzyszeń i organizacji, wszędzie słychać: - Na Poniatowskich można zawsze liczyć. Nigdy nie odmawiają pomocy. Wspierają konkursy, wycieczki, akcje charytatywne itd.

Dobrze o pracodawcach wypowiadają się też pracownicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska