Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pograli do przerwy

Krzysztof Zawicki
Sebastian Różański (z piłką) rzucił tylko jedna bramkę i potwierdził, że nadal jest bez formy. Głogowianina często powstrzymał Piotr Grabarczyk.
Sebastian Różański (z piłką) rzucił tylko jedna bramkę i potwierdził, że nadal jest bez formy. Głogowianina często powstrzymał Piotr Grabarczyk.
Po pierwszej połowie Chrobry prowadził, wydawało się, że może odnieść sensacyjne zwycięstwo. Niestety, sił wystarczyło do 40 min.

VIVE KIELCE - AMD CHROBRY GŁOGÓW 34:28 (16:18)

VIVE KIELCE - AMD CHROBRY GŁOGÓW 34:28 (16:18)

VIVE: Stęczewski, Kubiszewski - Jurecki 10, Kuchczyński 8, Jachlewski 6, Wąsik 4, Gacic 3, Nikulenkau 2, Podsiadło 1, Grabarczyk, Gawęcki.
CHROBRY: Pitoń, Musiał - Marhun 7, Kubisztal 5, Świtała 4, Piotrowski, Szymyślik i Łuczyk po 3, Różański, Boruszewski, Kłosowski 1, Nyćkowiak, Kuta, Wolski.
Kary: 8 min - 10 min. Sędziowali: Arkadiusz i Leszek Sołodkowie (obaj Warszawa). Widzów 1.500.

Głogowianie nie byli faworytami meczu. Sytuację pogorszyły jeszcze ostatnie kontuzje dwóch podstawowych zawodników: Adriana Marciniaka i Kazimierza Kotlińskiego. Można się było obawiać o rozmiary porażki.

Pierwsza odsłona była jednak niespodziewanie udana dla Chrobrego. Co prawda, pierwszego gola uzyskał Michał Jurecki, ale w 2 min wyrównał Krzysztof Kłosowski. W 5 min Marek Świtała trafił na 3:2. Przez kolejne minuty oba zespoły rzucały bramki na przemian. Dopiero w 17 min, po akcjach Patryka Kuchczyńskiego i Jureckiego, kielczanie objęli prowadzenie 11:9.

Głogowianie nie zamierzali odpuszczać i ambitnie odrabiali straty. Michał Kubisztal i Dzmytry Marhun w ciągu minuty rzucili dwa gole i wyrównali. Później było jeszcze lepiej. W 26 min Kubisztal i Marhun ponownie trafili do siatki i zrobiło się 16:14 dla Chrobrego! Ostatnie dwie bramki w pierwszej części zdobyli jeszcze Sebastian Różański i Grzegorz Piotrowski.

Również początek drugiej połowy nie zapowiadał porażki. Głogowianie grali jak równy z równym i w 35 min powadzili 20:17, a w 19 - 21:18. - W tym okresie bardzo dobrze broniliśmy i byliśmy skuteczni w ataku - skomentował kierownik Chrobrego Stanisław Cenker.

- Uwierzyliśmy, że ten mecz możemy wygrać. Tak się jednak nie stało. Przyjezdnym zaczęło brakować sił, bo seryjnie tracili kolejne gole. Jurecki i koledzy szybko odrobili straty, osiągając w 45 min przewagę 26:22. Goście gonili. W 50 min doszli na 25:27, ale końcówka należała do gospodarzy. - Mimo dużych osłabień kadrowych rozegraliśmy dobre spotkanie - zakończył Cenker. - Rozmiary porażki nie odzwierciedlają przebiegu meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska