Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb Konrada Domagały, pracownika Filharmonii Łódzkiej na Zarzewie w Łodzi

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
21 lipca na łódzkim cmentarzu Zarzew pożegnano Konrada Domagałę.
21 lipca na łódzkim cmentarzu Zarzew pożegnano Konrada Domagałę.
Pięknie żył i pięknie go pożegnano. Na łódzkim cmentarzu Zarzew odbył się pogrzeb Konrada Domagały, znanego blogera, pracownika Filharmonii Łódzkiej. Został w minioną niedzielę brutalnie zamordowany w Poznaniu.

Pożegnaliśmy Konrada Domagałę

Na pogrzeb Konrada Domagały, 30-letniego przybyły tłumy ludzi. Żegnała go narzeczona, rodzina, przyjaciele, znajomi, pracownicy Filharmonii Łódzkiej.

Zobacz zdjęcia - kliknij tutaj

- Żadne słowa nie są w stanie opisać żalu, tęsknoty, bólu. uczuć jakie są w nas po twojej śmierci śmierci! - te słowa przyjaciół odczytał ksiądz z parafii karmelitów bosych w Łodzi, który prowadził pogrzeb. - To nie może być koniec, ty zawsze będzie żył w naszych wspomnieniach i sercach przepełnionych miłością. Pustki jaką zostawiłeś nie da się wypełnić. Kordian, przyjacielu, to był zaszczyt, że w tym życiu mogliśmy cię spotkać!

Nie oceniał, nie krytykował

Kordian, był pseudonimem pod jakim Konrad występował w Internecie. W liście odczytanym przez księdza wspominano go jako bardzo dobrego, uśmiechniętego człowieka, który służył pomocą innym. Dawał im wsparcie.

- Nigdy nie oceniał, nie krytykował – napisali przyjaciele. - Mimo wielkiej wiedzy, ugruntowanych poglądów nikomu nie narzucał swoich myśli. Dawałeś innym swobodę wypowiedzi..

Głos zabrał tez Tomasz Bęben, dyrektor Filharmonii Łódzkiej.

– Wydarzenia z minionego tygodnia zmieniły nasze życie – mówił dyrektor Filharmonii. - W naszym środowisku Filharmonii Łódzkiej czuliśmy przede wszystkim bezsilność. Były też smutek i żal ponad skalę naszych doświadczeń. I cisza, cichsza od tej związanej z wakacyjną pauzą. Mijaliśmy się w milczeniu na korytarzach tylko na chwilę spoglądając na siebie. Podmiotem naszych działań był pan Konrad i pani Julia, których spotykaliśmy w minionych miesiącach tylko przed i po koncertach. O nich myśleli w poniedziałek..

Tryskał energią i pomysłami

Dyrektor Bęben powiedział, że nie może pojąć, że wciąż nie potrafi pojąć fizycznej nieobecności pana Konrada.

- Wiem co się wydarzyło, ale psychika płata mi figle i robi swoje - - mówił. - On Konrad jest w nieustanie jest i mówi: Dzień dobry panie dyrektorze. Robi kordianowsko – teatralny ukłon w drzwiach, które otwiera mi na oścież. Żartowniś jeden! Bardzo mnie to krępowało, a on się tak ze mną przekomarzał. Cały Konrad. Uśmiech nie był jedynym odczuciem rysującym się na jego twarzy. Wiedziałem, że roztacza opiekę nad wieloma osobami, pomaga, martwi się o nie. Bywał mocno zatroskany. Gdy wracał z wyprawy z życia osobistego rozbrajał nas żartami, tryskał energią, pomysłami. Bywały nie raz szalone. Turniej szachowy, zabawy, konkursy muzyczne. Inicjatyw miał za trzech. Jego marzeniem był festiwal muzyki z gier i spełnił je. Gdyby żył dalej organizowałby ten festiwal..

Na koniec wzruszający list odczytała Julia, narzeczona Konrada. Z trudem powstrzymując łzy mówiła, że Kondzio nauczył jej czerpać radość z małych rzeczy. A na jej oczach spełniał swoje marzenia. Zawsze mogla na niego liczyć…
Oprawę muzyczną podczas pogrzebu zapewnili muzycy z Filharmonii Łódzkiej.

Nie przedstawimy Państwu zdjęć z samego pogrzebu, gdyż uszanowaliśmy prośbę rodziny o nie relacjonowanie przebiegu samych uroczystości pogrzebowych

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pogrzeb Konrada Domagały, pracownika Filharmonii Łódzkiej na Zarzewie w Łodzi - Express Ilustrowany

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska