O zdarzeniu dowiedział się od nas (a my od naszego Czytelnika) i obiecał, że prokuratura przyjrzy się temu. Słowa dotrzymał. Według Domareckiego występek autora obraźliwego wpisu podlega pod art. 141 kodeksu wykroczeń: "Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych".
Grozi za to ograniczenie wolności, grzywna do 1,5 tys. zł lub nagana.
Księga kondolencyjna leży w katedrze. Obok stoi świeca. Na kartkach można znaleźć kilkadziesiąt wpisów upamiętniających ofiary tragedii samolotowej w Smoleńsku z 10 kwietnia (zginęło w niej 96 Polaków m.in. prezydent Lech Kaczyński z żoną). Jest też jeden wulgarny wpis zajmujący prawie połowę strony A4: "H... ci w d...". Tyle, że bez kropek.
Ktoś go częściowo zamazał, a poniżej napisał "Wybacz im panie" i zrobił strzałkę w kierunku przekleństw. Pod tymi słowami dodał już od siebie: "Łączę się z bólem z rodzinami ofiar, a ofiarom daj Panie Boże radość wieczną".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?