MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci drogówki jak strażacy. W Krośnie Odrz. ratowali ludzi z pożaru [ZDJĘCIA]

Materiały policji, oprac. (pik)
Sierż. szt. Piotr Betka oraz st. asp. Radzisław Śliwa na co dzień pełnią służbę w krośnieńskiej drogówce. Ale widząc płonący budynek nie zastanawiali się ani chwili. Ewakuowali z pożaru trzy osoby. Sierż. szt. Piotr Betka oraz st. asp. Radzisław Śliwa z Wydziału Ruchu Drogowego z krośnieńskiej komendy patrolując górną część miasta w pewnym momencie zauważyli gęsty, czarny słup dymu unoszący się kilka ulic dalej. Funkcjonariusze pojechali sprawdzić,  czym spowodowane jest tak duże zadymienie. Dojeżdżając do ul. Konopnickiej zauważyli ogień wydobywający się z poddasza jednego z domów jednorodzinnych typu bliźniak. Sytuacja wymagała natychmiastowego działania. Mundurowi o zdarzeniu poinformowali dyżurnego jednostki i nie czekając na przyjazd straży pożarnej wbiegli do środka. Policjanci rozdzielili się i sprawdzali pomieszczenia w poszukiwaniu domowników. Zaskoczoną i nic nie podejrzewającą rodzinę wraz z psem zastano na parterze oraz piętrze domu. Funkcjonariusze ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się ognia, nakazali mieszkańcom zabranie zwierzęcia i natychmiastowe opuszczenie budynku. Wydobyli dwie osoby. Pomocy udzielono też mającej trudności z chodzeniem 65-letniej kobiety, której pomogli wyjść. Część strażaków zajęła się gaszeniem ognia, inni zajęli się starszą kobietą, której podali tlen. Następnie na miejsce dojechała załoga pogotowia, która przejęła opiekę  medyczną nad rodziną. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Z uwagi, iż zniszczenia budynku były bardzo duże i dom nie nadawał się do dalszego użytkowania, policjanci odwieźli rodzinę do lokalu zastępczego, zapewnionego przez władze miasta. Przyczyną pożaru mógł być nieszczelny przewód kominowy. O szczęściu może mówić także kobieta zamieszkująca w budynku bliźniaczym, której dom ocalał i do którego mogła powrócić po zakończonej akcji gaśniczej.Zobacz też powiązane tematycznie wideo:Zobacz też:  Zielona Góra: W pożarze mogło zginąć dziecko. Przez pijaną matkę
Sierż. szt. Piotr Betka oraz st. asp. Radzisław Śliwa na co dzień pełnią służbę w krośnieńskiej drogówce. Ale widząc płonący budynek nie zastanawiali się ani chwili. Ewakuowali z pożaru trzy osoby. Sierż. szt. Piotr Betka oraz st. asp. Radzisław Śliwa z Wydziału Ruchu Drogowego z krośnieńskiej komendy patrolując górną część miasta w pewnym momencie zauważyli gęsty, czarny słup dymu unoszący się kilka ulic dalej. Funkcjonariusze pojechali sprawdzić, czym spowodowane jest tak duże zadymienie. Dojeżdżając do ul. Konopnickiej zauważyli ogień wydobywający się z poddasza jednego z domów jednorodzinnych typu bliźniak. Sytuacja wymagała natychmiastowego działania. Mundurowi o zdarzeniu poinformowali dyżurnego jednostki i nie czekając na przyjazd straży pożarnej wbiegli do środka. Policjanci rozdzielili się i sprawdzali pomieszczenia w poszukiwaniu domowników. Zaskoczoną i nic nie podejrzewającą rodzinę wraz z psem zastano na parterze oraz piętrze domu. Funkcjonariusze ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się ognia, nakazali mieszkańcom zabranie zwierzęcia i natychmiastowe opuszczenie budynku. Wydobyli dwie osoby. Pomocy udzielono też mającej trudności z chodzeniem 65-letniej kobiety, której pomogli wyjść. Część strażaków zajęła się gaszeniem ognia, inni zajęli się starszą kobietą, której podali tlen. Następnie na miejsce dojechała załoga pogotowia, która przejęła opiekę medyczną nad rodziną. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Z uwagi, iż zniszczenia budynku były bardzo duże i dom nie nadawał się do dalszego użytkowania, policjanci odwieźli rodzinę do lokalu zastępczego, zapewnionego przez władze miasta. Przyczyną pożaru mógł być nieszczelny przewód kominowy. O szczęściu może mówić także kobieta zamieszkująca w budynku bliźniaczym, której dom ocalał i do którego mogła powrócić po zakończonej akcji gaśniczej.Zobacz też powiązane tematycznie wideo:Zobacz też: Zielona Góra: W pożarze mogło zginąć dziecko. Przez pijaną matkę KPP Krosno Odrz.
Sierż. szt. Piotr Betka oraz st. asp. Radzisław Śliwa na co dzień pełnią służbę w krośnieńskiej drogówce. Ale widząc płonący budynek nie zastanawiali się ani chwili. Ewakuowali z pożaru trzy osoby. Sierż. szt. Piotr Betka oraz st. asp. Radzisław Śliwa z Wydziału Ruchu Drogowego z krośnieńskiej komendy patrolując górną część miasta w pewnym momencie zauważyli gęsty, czarny słup dymu unoszący się kilka ulic dalej. Funkcjonariusze pojechali sprawdzić, czym spowodowane jest tak duże zadymienie. Dojeżdżając do ul. Konopnickiej zauważyli ogień wydobywający się z poddasza jednego z domów jednorodzinnych typu bliźniak. Sytuacja wymagała natychmiastowego działania. Mundurowi o zdarzeniu poinformowali dyżurnego jednostki i nie czekając na przyjazd straży pożarnej wbiegli do środka. Policjanci rozdzielili się i sprawdzali pomieszczenia w poszukiwaniu domowników. Zaskoczoną i nic nie podejrzewającą rodzinę wraz z psem zastano na parterze oraz piętrze domu. Funkcjonariusze ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się ognia, nakazali mieszkańcom zabranie zwierzęcia i natychmiastowe opuszczenie budynku. Wydobyli dwie osoby. Pomocy udzielono też mającej trudności z chodzeniem 65-letniej kobiety, której pomogli wyjść. Część strażaków zajęła się gaszeniem ognia, inni zajęli się starszą kobietą, której podali tlen. Następnie na miejsce dojechała załoga pogotowia, która przejęła opiekę medyczną nad rodziną. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Z uwagi, iż zniszczenia budynku były bardzo duże i dom nie nadawał się do dalszego użytkowania, policjanci odwieźli rodzinę do lokalu zastępczego, zapewnionego przez władze miasta. Przyczyną pożaru mógł być nieszczelny przewód kominowy. O szczęściu może mówić także kobieta zamieszkująca w budynku bliźniaczym, której dom ocalał i do którego mogła powrócić po zakończonej akcji gaśniczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska