Jak wyjaśnia rzecznik gorzowskiej policji, podkom. Grzegorz Jaroszewicz, wśród zatrzymanych przez policjantów za przekroczenie prędkości kierowców przeważa tłumaczenie, że gdzieś się spieszą.
- Czy to na spotkanie w pracy, do teściowej na obiad albo do lekarza. Po raz pierwszy jednak policjanci usłyszeli, że kierowca spieszy się, bo objęty jest... elektronicznym dozorem - informuje podkom. Grzegorz Jaroszewicz.
Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę (28 lutego) na drodze wojewódzkiej w 132 w Kamieniu Małym. Kierowca audi pędził aż 171 kilometrów na godzinę. To o 121 za szybko. Policjanci zatrzymali kierowcę do kontroli.
35-latek z powiatu gorzowskiego przekazał policjantom, że ma kilkanaście minut na dojazd w określone miejsce, bo jest objęty dozorem elektronicznym. To tłumaczenie, jak żadne inne, nie wzruszyło policjantów, a 35-latek swoją szaleńczą jazdę popamięta na długo. - Od niedzieli mężczyzna będzie musiał inaczej organizować sobie czas i transport, bo za takie przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym stracił prawo jazdy. Policjanci nie mieli wątpliwości, że należy zrezygnować z nałożenia mandatu i sprawę skierować do sądu, który zadecyduje o wysokości kary - informuje rzecznik gorzowskich policjantów.
WIDEO: Tragiczny wypadek między Górzycą a Żabicami
POLECAMY:
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?