Oskarżony policjant spod Zielonej Góry miał przyjąć łapówki 16 grudnia ub.r. Po zawiadomieniu prokuratury o zdarzeniu wszczęto postępowanie. Ustalono, że funkcjonariusz sam pełnił służbę na drodze.
Policjant po zatrzymaniu do kontroli fiata ducato poprosił kierowcę do radiowozu. Tam poprosił o dokumenty i wskazał prędkość 120km/h na radarze. Poinformował go również, że ducato nie jest dopuszczony do ruchu. Powiedział, że grozi mu mandat 500 zł. Za przekroczenie dopuszczalnej grzywna wyniesie 300 zł i sześć punktów karnych. Kierowca przyznał, że sześć punktów to dla niego a dużo. Często jeździ po kraju.
Wtedy funkcjonariusz zaproponował, że sprawę można załatwić w inny sposób. Punktów i mandatu nie będzie za 300 zł. Kierujący dał policjantowi 200 zł. Chwilę później kierowca zadzwonił do oficera dyżurnego policji i poinformował o wręczeniu łapówki.
Ustalono, że oskarżony policjant tego samego dnia wziął po 100 zł od kierowcy oplem vectra i citroena jumpera.
Policjant nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Prokuratura wysłała już do sądu akt oskarżenia. Grozi mu kara od roku do nawet 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?