Podstawówka w Podmoklach Małych nie wystraszyła się „pieniężnego pomysłu”. Dzieciaki przez pół roku, od stycznia do czerwca, edukowały się w zarządzaniu swoimi pieniążkami. Czy im się to przyda?
- Wiem teraz, że warto wydatki rozłożyć sobie na każdy dzień, nie pozbywać się od razu wszystkich pieniędzy otrzymanych, np. od rodziców - przekazuje Karolina Mazur z kl/ IV (w projekcie uczestniczyli uczniowie najstarszych klas, czyli IV-VI).
Oszczędzamy i kupujemy - Jak pójdę do sklepu coś kupić, to szybko policzę, ile mi jeszcze zostało i czy pani sklepowa dobrze wydała - dodaje Bartek Kaczmarek.
- Dowiedzieliśmy się, iż warto oszczędzać - uzupełnia Wiktoria Bartczak.
- A za oszczędzone pieniądze można potem sobie kupić coś, co się lubi - uważa Klaudia Cholewa.
- Na przykład gry komputerowe - wtrąca od razu Paweł Radny. - Albo lepiej mp.4 - sądzi Karolina.
Pytamy młodzież, czy skoro sponsorem projektu był bank, to teraz, po półrocznych zajęciach uczniowie poradziliby sobie w banku.
- Na pewno bym sobie poradziła, tylko nie wiem, czy zapamiętałabym szyfr... - zapewnia Klaudia.
Uwaga na pułapki - Głównym celem tego projektu było zainteresowanie dzieci, oczywiście na poziomie podstawowym, problematyką ekonomiczną, nabycie pierwszych doświadczeń w radzeniu sobie z codziennymi wyzwaniami - przekazuje Elżbieta Ryczek, dyrektorka placówki. Intryguje nas, jakie to „codzienne wyzwania finansowe” mogą spaść na małolatów. - Jak to?! Chociażby „zarządzanie” kieszonkowym, podejmowanie decyzji jak zainwestować zaoszczędzone pieniądze. Słyszeliśmy przecież, że jedno dziecko kupiłoby mp.4, a inne gry komputerowe.
Dyrektorka sugeruje, iż warto zadbać o przygotowanie ekonomiczne dzieciaków, gdyż bardzo często właśnie ludzie z małych miejscowości już w dorosłym życiu są narażeni na różne ekonomiczne rafy. - Zwykli ludzie często nie potrafią zadbać o swoje zasoby finansowe, niekiedy nadmiernie się zadłużają, wpadają w pułapki finansowe zastawiane przez żądnych zysku pośredników, banki i inne instytucje - wskazuje E. Ryczek.
Dlatego też przez pół roku, w ramach dodatkowych zajęć pozalekcyjnych, dwie godziny w tygodniu na wsi trwała edukacja. Zakończyła się olimpiadą ekonomiczną, w której najlepsi dostali od NBP kalkulatory. Na projekt szkoła dostała 5 tys. zł.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?