[galeria_glowna]
Piłkarze odpowiedzieli na zaproszenie księdza Krzysztofa Pelczara, oficjalnego kapelana Euro 2008. Przyjechali w komplecie, w reprezentacyjnych dresach. Duchowny zaczął od wspomnienia o zmarłej w środę dwukrotnej mistrzyni Europy w siatkówce Agaty Mróz-Olszewskiej. - Ona już rozegrała swój ostatni mecz. Te na Ziemi wszystkie wygrała. Teraz została powołana na inne parkiety, bo podpisała nigdy niekończący się kontrakt - powiedział.
By podkreślić symbolikę chwili, ks. Pelczar wyjął sędziowski gwizdek i przeciągle zagwizdał. Jak arbiter, kończący emocjonujące spotkanie. A piłkarze wstali z miejsc, podeszli do ołtarza i zapalili lampki dla Agaty. Każdy oddzielną.
Koszulka zamiast komży
Nawiązując do zbliżających się piłkarskich emocji, ksiądz zwrócił się do zawodników z prostym przesłaniem: - Zademonstrujcie postawę orłów, nie kretów. I pamiętajcie, że życie nie ogranicza się do zielonej murawy, białych linii i bramek. Bo piłka nożna to coś więcej niż sama taktyka i technika gry.
.
Po mszy ksiądz Krzysztof Pelczar najpierw wypuścił w powietrze biało-czerwone baloniki, a potem z dumą prezentował otrzymaną od piłkarzy koszulkę z autografami. W porze naszych meczów obiecał ją zakładać zamiast komży.
(fot. fot. Robert Gorbat)
Po odebraniu błogosławieństwa, obrońca Jacek Bąk wręczył ks. Pelczarowi reprezentacyjną koszulkę z autografami wszystkich piłkarzy. - W porze meczów będę jej używał zamiast komży - zadeklarował duchowny. - Choć mam zaproszenia na wasze spotkania, to oddam je dzieciom. Każde 90 minut, które spędzicie na murawie, ja poświęcę samotnej modlitwie w kaplicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?