Była godz. 22.25. Z ulicy Lwowskiej w Zielonej Górze szybko wyjechał opel omega. Auto skręciło w ul. Wrocławską. Tam rozpędzony pojazd zauważyli policjanci w radiowozie. Dali sygnały do zatrzymania. - Kierowca nie zareagował, ominął radiowóz i zaczął uciekać - informuje mł. insp. Piotr Puchała zastępca komendanta zielonogórskiej policji.
Opel pędził w kierunku Raculi. Radiowóz na sygnale jechał za nim. Do pościgu zostały wezwane dodatkowe policyjne ekipy.
Rozpędzony opel wjechał do Raculi. Przez miejscowość przeleciał z ogromną prędkością. Policjanci byli tuż za nim.
Po chwili uciekinier skręcił w polną drogę. Tam opel zakopał się. Kierowca wybiegł z auta i uciekł do lasu. - Po chwili został złapany przez policję - mówi mł. insp. Puchała.
36-latek był pijany, miał 1,5 promila alkoholu. Zielonogórzanin został zatrzymany. - Za jazdę po pijanemu grozi mu kara do dwóch lat więzienia - wyjaśnia mł. insp. Puchała. Kierowca w dodatku odpowie za spowodowanie zagrożenia swoją szaleńczą ucieczką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?