W Ministerstwie Finansów jest już wniosek z powiatu gorzowskiego. Starostwo walczy o 97 mln zł z przyszłorocznej puli na pożyczki dla samorządów. Ta dla powiatu gorzowskiego ma być przeznaczona na spłaty długów po SP ZOZ w Kostrzynie, które wynoszą już ponad 110 mln zł.
W ostatnich miesiącach władze powiatu pracowały nad tzw. planem ostrożnościowym. Dzięki temu w starostwie mają się pojawić oszczędności (zmniejszone wydatki na wynagrodzenia pracowników, zamrożone płace, ograniczone remonty itd.), pozwalające spłacić pożyczkę z budżetu państwa.
Ile pieniędzy ma Warszawa na tego typu pożyczki? - W przyszłorocznym budżecie zarezerwowano na nie 400 mln zł. To największa w ostatnim czasie suma i mamy realne szanse dostać pożyczkę - mówi starosta Józef Kruczkowski. Zaznacza, że jeśli się uda, to w pierwszej kolejności pieniądze będą przeznaczone na spłatę zaległości wobec byłych pracowników SP ZOZ. Przypomnijmy, że 360 osób czeka od 2007 r. w sumie na około siedem milionów złotych.
Czy powiat dostanie pożyczkę? Tego nie wiadomo. Wniosek oceniają właśnie urzędnicy Ministerstwa Finansów. Ale pojawił się jeszcze jeden problem - wysokość oprocentowania pożyczki. - Mamy nadzieję, że będzie to 0,5 proc., a nie 3 proc - mówi J. Kruczkowski. Dodaje, że ustalenie stopy oprocentowania leży w kompetencjach ministra finansów. - Liczymy, że minister Rostowski zrozumie naszą trudną sytuację - mówią urzędnicy starostwa.
W pieniądze nie wierzą jednak byli pracownicy SP ZOZ. - Starostwo latami nas zwodzi, obietnic było już dużo, a my nie dostaliśmy nawet złotówki. Nie wierzymy już w żadne obietnice pana starosty - komentuje Barbara Rosołowska, jedna z byłych pracownic kostrzyńskiej lecznicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?