Sąsiadów 50-latka zaalarmował gęsty dym, wydobywający się spod drzwi. Wezwali straż pożarną, jednocześnie jeden z mężczyzn wszedł do środka i wyciągnął 50-letniego lokatora. Nieprzytomnego zaczęli reanimować strażacy, następnie przekazali go załodze pogotowia ratunkowego. Człowiek odzyskał świadomość, ale w dalszym ciągu mdlał. Został odwieziony do szpitala. - W gaszeniu pożaru brały udział dwa zastępy - informuje Stanisław Chudzik, dowódca akcji. - Było bardzo duże zadymienie. Na szczęście nie było potrzeby ewakuacji reszty mieszkańców. Wystarczyło wietrzenie.
Prawdopodobną przyczyną pożaru był żar, który wypadł z pieca kaflowego na podłogę. Łóżko ofiary stało obok. - To samotny mężczyzna - mówią sąsiedzi. - Nie raz już zaprószył ogień. Dobrze, że nie w nocy, bo byśmy wszyscy się spalili.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?