Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznali swoje atuty i słabości

Dariusz Brożek
Uczestnicy kursu lekko nie mieli. Jednym z zadań był bieg z oponą.
Uczestnicy kursu lekko nie mieli. Jednym z zadań był bieg z oponą. Archiwum 17. WBZ
Morderczy marsz był ostatnią odsłoną kurs, w którym uczestniczyło kilkunastu szeregowców i podoficerów międzyrzecko-wędrzyńskiej brygady. Certyfikaty ukończenia otrzymało tylko sześciu najlepszych.

Zadanie wydawało się łatwe. W ciągu 24 godzin uczestnicy tzw. kursu liderów mieli sforsować 40 km. To był ostatni akord pięciodniowego szkolenia kilkunastu szeregowców i podoficerów 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Pokonanie tego odcinka okazało się jednak znacznie trudniejsze, niż początkowo sądzili kursanci. Marsz utrudniali im instruktorzy mł. chor. Wojciech Jackowski, st. kpr. Grzegorz Świstacz, st. kpr. Daniel Dąbrowski i cywilny instruktor Grzegorz Kokot. Wyłapywali ich każdy błąd, który podczas akcji bojowej mogli przypłacić życiem.

Kurs podsumowano w sali kinowej klubu żołnierskiego w Wędrzynie. Dowódca "siedemnastej" gen. bryg. Rajmund T. Andrzejczak oraz chor. sztab. Jan Sabiło (pomocnik ds. podoficerów dowódcy 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej) wręczyli certyfikaty ukończenia sześciu najlepszym żołnierzom, którzy - jak podkreśla kpt. Artur Pinkowski z 17. WBZ - poza umiejętnościami i predyspozycjami dowódczymi wykazali się również olbrzymią odpornością psychofizyczną. Kto zapracował na takie splendory? St. kpr. Kamil Urbański (167,5 pkt), st. kpr. Karol Buczak (161,8 pkt), st. szer. Daniel Czarkowski (129,3 pkt), kpr. Szczepan Bęben (118,3 pkt), st. szer. Mariusz Bagiński (102,1 pkt) i kpr. Karol Barczewski (97,4 pkt).

Prawdziwy dowódca to przywódca

Jaki był scenariusz pięciodniowego szkolenia? Uczestnicy kursu rozwiązywali rozmaite zadania. Musieli się wykazać wiedzą i umiejętnościami przywódczymi. M.in. skutecznie budować zespół, oceniać ryzyko, kształtować morale i dyscyplinę.

- Jednym z głównych celów było wyłonienie tych żołnierzy, którzy posiadają najlepsze cechy przywódcze oraz umiejętności wykorzystania ich w codziennym szkoleniu - relacjonował mł. chor. W. Jackowski, instruktor 17. WBZ, który podczas podsumowania kursu omówił jego przebieg. Zwracał uwagę na zaangażowanie poszczególnych żołnierzy, ale także popełniane przez kursantów błędy.

Gen. bryg. Rajmund T. Andrzejczak: - Teraz musicie wyciągnąć wnioski

Gen. bryg. Rajmund T. Andrzejczak zaznaczał, że będąc dowódcą wiele razy musiał podejmować trudne decyzje. Np. dotyczące wysyłania żołnierzy w rejon działań bojowych.

- Za każdym razem była to trudna decyzja. Niestety, nie jest to tak łatwe, jak w filmach. Wy uczycie się podejmować takie decyzje już dziś, aby nie popełniać błędów w przyszłości. Nawet, jeśli nie otrzymaliście certyfikatu ukończenia kursu, poznaliście swoje słabości i ograniczenia, z których możecie wyciągnąć wnioski. A bardzo ważna cecha przywódcy - mówił do uczestników kursu ich dowódca.

Pomocnik dowódcy "siedemnastej" ds. podoficerów st. chor. Andrzej Woltmann zaznaczał, że dzięki zaangażowaniu żołnierzy i instruktorów w brygadzie powstaje system dowodzenia oparty na podoficerach i szeregowych. - Już niedługo będziecie musieli zastępować na różnych szczeblach waszych przełożonych. Pamiętajcie, czego się tu nauczyliście. Bądźcie świadomymi przywódcami, którzy są realnym wsparciem dla swoich podwładnych i przełożonych - apelował do uczestników.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska