Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca w wojsku. Armia kusi pensją 2,6 tys. zł na rękę

Piotr Jędzura 68 324 88 25 [email protected]
Kpt. Piotr Pyryt odpowiedzialny za nabór do jednostki i kpt. Sławomir Kaczmarczyk, szef sekcji wychowawczej 5. Lubuskiego Pułku Artylerii Sulechowie czekają na nowych "zawodowców” (fot. Piotr Jędzura)
Kpt. Piotr Pyryt odpowiedzialny za nabór do jednostki i kpt. Sławomir Kaczmarczyk, szef sekcji wychowawczej 5. Lubuskiego Pułku Artylerii Sulechowie czekają na nowych "zawodowców” (fot. Piotr Jędzura)
Pewna praca i atrakcyjna pensja - to skłoniło mnie do tego, abym starał się o przyjęcie do wojska jako żołnierz zawodowy - mówi Paweł Wicher ze Świdnicy.

Wczoraj, dochodzi 11.30. Na terenie 5. Lubuskiego Pułku Artylerii w Sulechowie cisza. W sali kinowej trzech kandydatów rozwiązuje test psychologiczny. - Chcą pracować jako szeregowi zawodowi - informuje kpt. Sławomir Kaczmarczyk, szef sekcji wychowawczej 5. LPA w Sulechowie.

Czytaj też: Nabór do Narodowych Sił Rezerwowych

Po testach sprawnościowych psycholog sprawdzi, czy nadają się do pracy w wojsku. - Muszą się wykazywać niskim poziomem lęku oraz posiadać umiejętność radzenia sobie w bardzo trudnych sytuacjach - wymienia pożądane cechy żołnierza psycholog wojskowy Elżbieta Kaczmar.

A jest się o co starać. - Pierwsza pensja szeregowego zawodowego wyniesie ok. 2,6 tys. zł na rękę - informuje ppłk. Grzegorz Dyrka, komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Zielonej Górze.

W tym jest 600 zł dodatku mieszkaniowego, bo armia musi zapewnić cztery kąty każdemu żołnierzowi zawodowemu. Do tego raz w roku otrzyma „trzynastkę”. - I to są główne powody, dla jakich wstąpiłem do armii - mówi jeden z ochotników przyjętych już do służby w Sulechowie.

Służba w wojsku stała się atrakcyjna. - Wiele osób rzuca dotychczasową zajęcia i zakłada mundur - przyznaje ppłk Dyrka.

Cyztaj też: Firma Arpol produkuje dla wojska samopodgrzewające się konserwy

Tak jest w przypadku Pawła Wichra z podzielonogórskiej Świdnicy. - Mam pracę, ale wolę stabilniejszą w wojsku - przyznaje. Wczoraj składał papiery w WKU w Zielonej Górze. Wkrótce pojedzie do jednostki na psychotesty. - Nie boję się. Byłem już w wojsku, ale wtedy nie chciałem w nim zostać - mówi P. Wicher.

Armia zachęca możliwościami zdobycia nowych umiejętności, które mogą przydać się również w cywilu. - Można za darmo zrobić prawo jazdy na ciężarówki, zdobyć uprawnienia nurka, ratownika medycznego oraz do obsługi sprzętu inżynieryjnego i łączności - wymienia ppłk Dyrka. Szeregowi zawodowi mają też szanse wyjazdu na misje zagraniczne.

To wszystko powoduje, że w jednostkach kończą się już wolne miejsca. 4. pułk przeciwlotniczy w Czerwieńsku ma jeszcze wolnych tylko 12 etatów. W sulechowskiej jednostce zostało tylko 10. Niemal setkę przyjęto w ciągu ostatnich kilku tygodni. Najwięcej, bo 50 miejsc czeka jeszcze w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej w Międzyrzeczu. W sumie mundur w tym roku założy kilkaset osób. Limit wyczerpano zaledwie w kilka tygodni.

Forma służby zawodowej podoba się również wojskowym. - To jest jak normalna praca. Wojskowy musi dbać o swoje obowiązki, bo w przeciwnym wypadku ją straci - mówi kpt. Kaczmarczyk.

Czytaj też: Lubuskie: Ile lat musimy pracować na mieszkanie

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska