Pracownika ochrony Tesco podejrzanego o znęcanie się nad kotem przenieśli do... Tesco

Przypomnijmy. Internauci donieśli nam, że w Tesco dochodzi do drastycznych sytuacji, w ktorch "bohaterem" jest pracownik Tesco. Jak wynikało z opisów, mężczyzna zabawiał się strzelaniem do wróbli. Znęcał się także nad kotami, które były na terenie sklepu. Jeden z opisów dotyczył zabicia kota, w sposób brutalny.

Powiadomiliśmy policję. Ta dokonała przeglądu nagrań monitoringu w Tesco. - Zebrany materiał potwierdził stawiane mężczyźnie zarzuty - poinformował rzecznik policji Bogdan Kleta. - Policja postawiła mu zarzuty znęcania się nad zwierzętami.
Teraz sprawą zajmie się prokuratura, która podejmie w ostateczną decyzję: będzie akt oskarżenia przeciwko pracownikowi ochrony lub nie. Marian S. nie przyznaje się do winy.

Kiedy zbieraliśmy materiał prasowy do artykułu na temat zabicia kota w Tesco, poprosiliśmy o opinię rzecznika Przemysława Skorego. Zapewniła nas wtedy, ze żaden kot nie zginął. Ba, wyjaśniał, że kot o którym piszą internauci na forum "Gazety Lubuskiej", żyje i ma się dobrze. Po kilkudniowej nieobecności czworonóg wrócił jakoby do sklepu. - I znów będziemy mieli z nim problemy, trzeba go będzie ponownie wynieść ze sklepu - mówił P. Skory.

A co dzisiaj szefostwo Tesco Polska w Warszawie sądzi o głogowskiej sytuacji.
- Szef ochrony nie pracuje już w sklepie w Głogowie - powiedział rzecznik. - Bardzo nam zależy na wyjaśnieniu tej sprawy, dlatego przekazaliśmy funkcjonariuszom wszystkie materiały, które mogą pomóc w prowadzonym dochodzeniu. Czekamy na jego zakończenie. Ewentualne dalsze decyzje będą podejmowane po wyjaśnieniu sprawy przez policję i prokuraturę.

Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, nowym miejscem pracy Mariana S. jest ...sklep Tesco w Lubinie.

Dyskusja na temat pracownika Tesco podejrzanego o znęcanie się nad kotem trwa. Na forum.gazetalubuska.pl wciąż swoje opinie wpisują internauci.