Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes GPW: Świetnie by było, gdyby wybory odbywały się raz na kwartał. Jednak te entuzjastyczne nastroje zostały w dużej części schłodzone

Maciej Badowski
Maciej Badowski
Wideo
od 16 lat
W ostatnich dwóch dniach mogliśmy obserwować silne umocnienie naszej polskiego złotego, co oczywiście miało związek z niedzielnymi wyborami w naszym kraju. Euforyczną reakcję obserwowaliśmy nie tylko na PLN, ale także na GPW. – Nawet z koleżankami i z kolegami w firmie mówiliśmy, że świetnie by było, gdyby wybory odbywały się raz na kwartał – przyznał w rozmowie z nami dr Marek Dietl, prezes GPW.

Jak zareagowały rynki na wyniki wyborów?

W poniedziałek obserwowaliśmy umocnienie o parę groszy polskiego złotego do głównych walut, duże obroty na giełdach i pewne oczekiwanie inwestorów dotyczące „zmiany", czy np. natychmiastowe uruchomienie środków z KPO – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu dr Marek Dietl, prezes GWP. – Rozdzwoniły się telefony analityków z różnych zakątków świata, po czym okazało się, że rzeczywistość jest trochę bardziej złożona – dodaje.

– Rozdzwoniły się telefony analityków z różnych zakątków świata, po czym okazało się, że rzeczywistość jest trochę bardziej złożona – mówi prezes GP
– Rozdzwoniły się telefony analityków z różnych zakątków świata, po czym okazało się, że rzeczywistość jest trochę bardziej złożona – mówi nam prezes GPW. Marek Szawdyn/ Polska Press

Potwierdza to w przesłanym nam komentarzu Łukasz Stefanik, Analityk Rynków Finansowych XTB, który również wskazuje, że w ostatnich dwóch dniach mogliśmy obserwować silne umocnienie naszej krajowej waluty, co oczywiście miało związek z niedzielnymi wyborami w naszym kraju. – Euforyczną reakcję obserwowaliśmy nie tylko na PLN, ale także na GPW, gdzie indeks WIG20 zyskał ponad 5 proc. w poniedziałek i niemal 2 proc. na wczorajszej sesji – wskazuje.

Jego zdaniem, „takie zachowanie rynków należy tłumaczyć nadziejami na zmianę rządu i na szybki przypływ środków dla polskiej gospodarki z funduszu KPO". – Z drugiej strony świat cały czas bacznie przygląda się konfliktowi na Bliskim Wschodzie oraz rynkowi obligacji, gdzie rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji notuje najwyższe poziomy od kilku lat. Eskalacja konfliktu może wpłynąć negatywnie nie tylko na światowe rynki, ale także doprowadzić do szybkiego wymazania czy to wzrostów na GPW, czy umocnienia złotego – dodaje.

– Wydaje się, że aktualnie ruch, jaki miał się pojawić po wyborach-już się wyczerpał i teraz inwestorzy będą zwracać uwagę na sytuację globalną – podkreśla.

Entuzjazm na GPW wyhamował

O ile poniedziałek i wtorek przyniosły solidne umocnienie złotego, jak i wzrosty na GPW, tak w środę o poranku obserwowaliśmy cofnięcie. Stefanik podaje, że WIG20 traci niecały 1 proc., a złoty osłabia się względem głównych walut.

Zdaniem prezesa GPW, zgodnie z wymogami konstytucyjnymi, rząd będzie formowany przez miesiąc, a nawet dwa, co oznacza, że tego „ostatecznego efektu nie będzie widać od razu”. – Po drugie mamy jasne uwarunkowanie, czego spodziewają się także analitycy, że rząd będzie się składał z koalicji wielu partii, a kampania wyborcza nie dostarczyła informacji na temat polityki gospodarczej tych ugrupowań – mówi i dodaje, że „te entuzjastyczne nastroje zostały w dużej części schłodzone”.

Dietl przyznaje, że z perspektywy Giełdy Papierów Wartościowych, oznacza to większe obroty, większą płynność spółek, co jest bardzo pozytywne. – Nawet z koleżankami i z kolegami w firmie mówiliśmy, że świetnie by było, gdyby wybory odbywały się raz na kwartał – przyznał w kontekście „ruchu” na giełdzie.

To też pokazuje pewną potęgę rynku – podkreśla i wyjaśnia, że z jednej strony mamy ten element emocjonalny, a z drugiej racjonalny. – To oznacza, że długoterminowe oszczędzanie naprawdę ma sens, nawet jak mamy duże fluktuacje w ciągu dnia, tygodnia czy nawet miesiąca. Jeśli mówimy sobie, że inwestujemy na dekady, to wiemy, że instrumenty rynku publicznego historycznie były bezkonkurencyjne, jeśli chodzi o stopy zwrotu w tym długim horyzoncie – podsumowuje.

Optymizm inwestorów na wyrost?

Jak zauważa Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex, „czas pokaże, ile z przedwyborczych obietnic wejdzie w życie i kiedy pojawią się pierwsze tarcia w nowym, koalicyjnym składzie". – Warto bowiem pamiętać, że prezydent będzie mógł skutecznie wetować ustawy opozycyjnego rządu – podkreśla.

Jednocześnie zauważa, że może zmienić się „narracja Rady Polityki Pieniężnej, która przypomni sobie o walce z inflacją i powróci do bardziej jastrzębiej retoryki, co w najlepszym wypadku oznaczałoby wstrzymanie się z kontynuacją zainicjowanego we wrześniu cyklu łagodzenia polityki monetarnej, a w skrajnym przypadku nawet zwrot o 180 stopni".

– Jeśli konsekwencje tej bardziej jastrzębiej, popartej decyzjami retoryki w kolejnych miesiącach uderzyłyby poważniej we wzrost gospodarczy, rachunek w postaci spadku politycznego poparcia spadnie już na nową ekipę rządzącą – wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska