Prezesi Polskiej Miedzi dostaną podwyżki

Czytaj też: KGHM: Związkowcy nie chcą się pogodzić się z dużą podwyżką dla prezesa

Podczas poniedziałkowego posiedzenia rady nadzorczej KGHM zostały zatwierdzone sprawozdania finansowe za 2010 rok. Zysk Polskiej Miedzi za ubiegły rok wynosi 4,75 mld zł. Jednak na tym posiedzeniu nie zapadły jeszcze decyzje w sprawie rekomendacji zarządu dotyczących podziału zysku i ustalenia wysokości dywidendy.

Rada zajęła się także sprawą przyznania premii dla zarządu spółki za ostatni kwartał 2010 roku.

Czytaj też: Związkowcy KGHM upomną się o czternastki górników

- Byłem przeciwny takim premiom, przecież niedawno horrendalnie wzrosły płace zasadnicze prezesów. Ale mam tylko jeden głos - powiedział członek rady nadzorczej, a zarazem szef miedziowej „Solidarności” Józef Czyczerski. - Tym bardziej jak wysłuchałem uzasadnienia prezesów, że zasłużyli na te pieniądze. Otóż jako argument podali oszczędności kosztów, a zrobili je na funduszu wynagrodzeń pracowników.

Przypomnijmy, że wynagrodzenia prezesów wzrosły kilka miesięcy temu z 45 tys. zł do 74 tys. zł, jak w przypadku prezesa Herberta Wirtha. - Za względu na ten wzrost, ich premie także będą większe niż w latach ubiegłych, bo są naliczane procentowo - mówi J. Czyczerski. - To są procenty od podstawy wynagrodzenia, które przecież wzrosło prawie o połowę.

Tak więc dwóch prezesów - Herbert Wirth i Maciej Tybura dostaną najprawdopodobniej dodatkowo po około 30 tys. zł za swój wysiłek w czwartym kwartale ubiegłego roku. Trzeci wiceprezes nie załapie się na taką premię, gdyż za krótko pracował w zarządzie KGHM.

- Pracownicy spółki nie otrzymują podwyżek, bo jak twierdzą prezesi nie ma na to pieniędzy, a sami przekonują, że im się należy - podsumowuje szef Solidarności.

Związkowcy bezskutecznie żądają 300 zł podwyżki dla każdego pracownika. W poniedziałek wszystkie organizacje związkowe skierowały do prezesa pismo z żądaniem spotkania 5 kwietnia i podjęcia rozmów na temat wzrostu wynagrodzeń dla pracowników.