Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy przy budowie nowej drogi

Michał Szczęch 68 359 57 32 [email protected]
- Czy dobrze wybudowali tę drogę? - pyta Jan Kurzownik, który martwi się, że woda zacznie mu teraz podtapiać piwnicę.
- Czy dobrze wybudowali tę drogę? - pyta Jan Kurzownik, który martwi się, że woda zacznie mu teraz podtapiać piwnicę. Michał Szczęch
Kosarzyn i szosa między tą miejscowością a sąsiednim Żytowaniem to jeden wielki plac budowy. Kładą tam nowy asfalt. A obok powstaje ścieżka rowerowa. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie wzburzenie mieszkańców.

Ludzie mają pretensje chociażby o wjazdy do posesji. - To absurd, że kostką wyłożono wjazd do bramy, a wejście do furtki już nie - twierdzi Adam Dulba.
Nad przebiegiem budowy czuwa starostwo. Okazuje się, że takie wejścia kostką wcale nie muszą być wyłożone. - Projekt tego nie zakładał - mówi Janusz Milczarek, dyrektor powiatowego zarządu dróg. - Planujemy jednak je wykonać - dodaje. A wpływ na zmianę decyzji miały mieć, zdaniem kierownika, skargi napływające od ludzi.

Podobnych drogowych kłopotów mieszkańcy dostrzegają w Kosarzynie więcej. Wylicza je sołtys Waldemar Olech. Problem stworzą chociażby korzenie drzew. - Zniszczą nową nawierzchnię, tak, jak zniszczyły starą - przestrzega. Martwi go też brak wysepek spowalniających ruch i problem z odwadnianiem miejscowości. Ludzie boją się, że przez nową drogę będzie ich zalewać.
Wszystkie uwagi mieszkańcy zamieścili w petycji. I taką skargę wysłali m.in. właśnie do starostwa. - Wycięliśmy część drzew przy drodze - informuje Milczarek. Wycięcie wszystkich jest niemożliwe. Droga wiedzie nie tylko przez miejscowość, ale i przez las. - Usunąć musielibyśmy tysiące konarów, to niewykonalne - twierdzi kierownik.

A co z wysepkami? - Nie było obowiązku ich budowy - odpowiada przedstawiciel starostwa. Poza tym zdaniem Milczarka pas drogowy jest zbyt wąski i na takie spowalniacze nie ma miejsca.
Problem to również lokalne podtopienia. W projekcie przebudowy drogi założono odwadnianie w formie drenaży zakopanych w ziemi. Rów jest tylko na niewielkim fragmencie, w pobliżu posesji Jana Kurzownika. I właściciel domu boi się, że piwnicę mu zaleje. - Woda zbierała tu się od zawsze, a w Kosarzynie mieszkam już ponad pół wieku - zaznacza J. Kurzownik. Jego zdaniem teraz będzie gorzej.
J. Milczarek zapewnia, że rów przy tej posesji wybudowano w odpowiedniej odległości i woda w piwnicy się nie pojawi. A już na pewno nie z powodu nowego asfaltu. - Czas zweryfikuje - odpowiada pan Jan.
Koszt powyższych inwestycji to 4,7 mln zł. Aż 85 procent pochodzi z programu współpracy transgranicznej 2007 - 2013. Resztę dołoży powiat. Droga ma być oddana w sierpniu.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska