- Pracuję w zakładach mięsnych na terenie Niemiec. Od pięciu tygodni nie mogę dojechać do pracy. Musiałem sprzedać motocykl, żeby mieć środki do życia. Chcę mieć możliwość normalnych dojazdów do pracy – mówi kostrzynian Ryszard Samborski. Razem z kilkudziesięcioma innymi osobami protestował w piątek, 24 kwietnia, na przejściu granicznym w Kostrzynie.
Ludzie przyszli z transparentami. „Chcemy pracować, nie wegetować”, „Wpuścicie nas do pracy, wpuścicie nas do domu”, „Otwórzcie granice dla pracowników, nie tylko dla towarów” – to tylko niektóre z wypisanych na transparentach haseł. – Nikt w Warszawie nie przejmuje się naszym losem. 200 tys. ludzi nie może normalnie żyć, bo rząd wprowadził obowiązek kwarantanny. Tymczasem setki osób swobodnie przekracza granice pod pretekstem tego, że są kierowcami zawodowymi – mówi Barbara Rosołowska, mieszkanka Kostrzyna, która również pracuje w Niemczech.
Nikt w Warszawie nie przejmuje się naszym losem. 200 tys. ludzi nie może normalnie żyć, bo rząd wprowadził obowiązek kwarantanny
Protestujący zablokowali przejazd. Chodzili z transparentami po przejściu dla pieszych, uniemożliwiając wjazd do Polski. Większość kierowców była wyrozumiała. – Bardzo dobrze, protestujcie. To, co się wyprawia, to cyrk – krzyczał kierowca srebrnego forda, przekraczający granicę.
Na miejscu były służby porządkowe. Protestowi przyglądało się kilkunastu policjantów i strażników granicznych. Policjanci upominali protestujących o obowiązku zachowania bezpiecznej odległości i co kilka minut wstrzymywali osoby przechodzące przez pasy, aby mogło przejechać kilka samochodów. Momentami było nerwowo, kilkoro protestujących wdało się w utarczki słowne z policjantami.
W wyniku protestu kolejka samochodów czekających na wjazd do Polski wydłużyła się do około dwóch kilometrów. – Stojący w niej ludzie nie skarżyli się na to, że muszą stać w korku. Podeszli do tego ze zrozumieniem, wspierali protestujących – mówi nam Czytelnik, który obserwował protest z niemieckiej strony granicy.
Protest zakończył się około godziny 20. Na zakończenie protestujący podziękowali kierowcom brawami za zrozumienie.
Polecamy wideo: Polacy za granicą kraju podczas epidemii koronawirusa
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?