GSPR GORZÓW - WARMIA ANDERS GROUP SPOŁEM OLSZTYN 30:42 (14:19)
GSPR: Zwiers, Wasilek, Kiepulski - Krzyżanowski 6, Fogler i Tomczak po 5, Starzyński 4, Bosy 3, Śramkiewicz, Stupiński i R. Jankowski po 2, Ruszkiewicz 1, Przybylski, Jagła.
WARMIA: Sokołowski, Boniecki - Ćwikliński 9, Rumniak 7, M. Jankowski 6, Malewski 5, Nowak 4, Kopyciński, Bartczak i Krawczyk po 3, Moszczyński i Gujski po 1.
Kary: 14 min - 16 min. Sędziowały: Joanna Brehmer (Mikołów) i Agnieszka Skowronek (Chorzów). Widzów 250.
Zaczęło się fajnie, bo od trafienia Jakuba Tomczaka w 1 min. Jak się rychło okazało, było to pierwsze i jedyne prowadzenie gorzowian w całym meczu. Ich marzenia o nawiązaniu wyrównanej walki z solidnym ekstraklasowcem z Olsztyna prysnęły po kwadransie, gdy na tablicy pojawił się rezultat 6:13. Do 23 min (8:18) miejscowi robili wszystko, by... pomagać rywalom. Co chwilę gubili piłkę w ataku, strzelali daleko od bramki Warmii, a w obronie tylko przyglądali się szybkim akcjom przeciwników. Jakby mało było tych nieszczęść, w bramce GSPR fatalnie spisywali się Luchien Zwiers i Łukasz Wasilek, zaś jedyny obrotowy miejscowych Arkadiusz Bosy już po 10 minutach miał na koncie dwa wykluczenia.
Chwilową zmianę przyniosło pojawienie się w "klacie" gospodarzy Pawła Kiepulskiego. Odbił piłkę po kilku rzutach, a kontry skutecznie wykończyli jego koledzy ze skrzydeł. Tuż przed przerwą straty GSPR zmalały do czterech goli (14:19). Mogły być jeszcze mniejsze, lecz w 26 min Mateusz Krzyżanowski nie wykorzystał karnego.
Po zmianie stron gorzowianie błyskawicznie przekonali się, co znaczy brak w ich szeregach kontuzjowanego Filipa Kliszczyka. Gdy goście przyspieszyli, losy pojedynku zostały rozstrzygnięte (19:31 w 43 min). - Równo potrafimy grać dopiero wtedy, gdy przeciwnik nam popuści i robi się mecz przyjaźni - oświadczył Rozmiarek. - Brakuje nam wszystkiego: wartościowych zmian, lidera, pamięci o taktyce, wreszcie zaangażowania. Nie jestem w stanie nic więcej zrobić...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?