Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez brak zjazdu z A2 pracę może stracić tysiąc osób

Czesław Wachnik [email protected]
Większość z nas już boi się, że niebawem straci pracę, powiedział Dawid Piasecki (fot. Paweł Janczaruk)
Większość z nas już boi się, że niebawem straci pracę, powiedział Dawid Piasecki (fot. Paweł Janczaruk)
Przedsiębiorcy z gmin Łagów i Lubrza alarmują! Domagają się budowy w Gronowie zjazdu na autostradzie A2. - Inaczej pracę straci nawet tysiąc osób - przekonują.

Od 1 grudnia zamiast dotychczasową drogą krajową nr 2 większość tirów jedzie autostradą A2. Jeremiasz Jurczyk, właściciel stacji paliw BP w Gronowie: - Ruch na ,,dwójce'' zmalał tak znacznie, że niebawem trzeba będzie zwinąć interes. I nie myślę tylko o mojej stacji paliw, ale też hotelach, motelach, portach parkingowych itp. Tam też klientów jest kilkakrotnie mniej. Przy obsłudze ruchu samochodowego pracuje ponad tysiąc osób. Oni mogą trafić na bruk.

Artur Toronowski, prezes przewozowej firmy Citronex, powiedział nam: - Węzeł w Gronowie to kwestia przeżycia ludzi. Wielu założyło tu firmy, prowadzi różnego rodzaju biznesy i teraz widmo głodu zajrzało im w oczy. Polska to dziwny kraj. Wybudowano wiele przejść dla zwierząt, tymczasem zapomniano o ludziach. Czy my jesteśmy gorsi? - pyta prezes.

Czytaj też: Czy nowa autostrada przyniesie nam zyski?

Inny z przedsiębiorców, prosząc o niepodawanie nazwiska: - Ta autostrada została wybudowana bardziej w interesie Wielkopolski czy Niemiec, a nie naszej lokalnej społeczności. Jeśli nie będzie zjazdu w Gronowie czy Łagowie, to turyści swoje pieniądze na hotele czy wyżywienie zostawią w Niemczech. Nasze gminy będą jedynie korytarzem przejazdowym.

Wójt Łagowa Ryszard Oleszkiewicz też domaga się budowy wiaduktu. - Dla naszej miejscowości brak węzła to spore zagrożenie. Obawiamy się, że bez możliwości zjazdu z A2 Łagów ominie wielu turystów. A przecież my żyjemy z turystyki.

Podobne słowa usłyszeliśmy od wójta Lubrzy Ryszarda Skonieczka. - Nasz gmina została dosłownie przecięta autostradą na pół. Problem w tym, że na razie z drogi tej nie mamy żadnych korzyści. Zostaje jedynie smród spalin. Dlatego domagamy się, by jak najszybciej zbudowano węzeł w Gronowie. Tak jak wcześniej obiecano.

Czytaj też: Autostrada A2 gotowa, ale tiry na nią nie wjadą

Zarówno Oleszkiewicz jak też Skonieczek dodają, że już dziś (w środę) odbędzie się zebranie wszystkich zainteresowanych budową węzła w Gronowie. Obecni mają być przedsiębiorcy, przedstawiciele stowarzyszenia transportowców, samorządowcy, a nawet posłowie. Wszyscy chcą stworzenia grupy nacisku, która pomoże w budowie zjazdu. Jej członkowie o wsparcie poproszą też władze województwa. Żeby razem przekonać spółkę Autostrada Wielkopolska, że budowa zjazdu w Gronowie to też jej interes.

Przedsiębiorcy nie siedzą z założonymi rękoma. Już opracowali wstępny projekt węzła, z którego wynika, że koszt jego budowy wyniósłby nie więcej jak 4-5 mln zł. A wcześniej zakładano koszt rzędu 18-20 mln zł.

- Chyba warto wydać te pieniądze, by uratować kilkaset miejsc pracy - mówi Mirosław Słota, kierownik stacji. - Bez węzła nas los jest przesądzony.

Więcej czytaj w ,,Tygodniku Zielonogórskim”.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska